Kubica - coś więcej niż wygrana w „totka”
Osiem milionów euro chce podobno przeznaczyć PKN Orlen na sponsorowanie Roberta Kubicy. Jak udało nam się ustalić, rozmowy w tej sprawie trwają i są poważnie zaawansowane. Nie wiadomo, ile z tej kwoty mogłoby trafić na konto samego zawodnika - czytamy w Przeglądzie Sportowym.
Dzięki awansowi do elitarnego świata Formuły 1 potencjał ekonomiczny kierowcy szybko rośnie. Już teraz Robert Kubica staje się naszym najbardziej pożądanym przez potencjalnych sponsorów eksportowym sportowcem. To coś więcej niż wygrana w „totka”. Po podpisaniu kontraktu z zespołem Sauber-BMW krakowianin wychodzi na czoło zainteresowania wielkiego kapitału, a polskie firmy zaczynają sobie zdawać sprawę ze znaczenia zaistnienia ich loga na kasku czy kombinezonie kierowcy.
Udało nam się dowiedzieć, że najbardziej zaawansowane negocjacje prowadzi z 21-latkiem z Krakowa PKN Orlen. Podobno pojawia się również kwota ośmiu milionów euro, na które miałby ewentualnie opiewać kontrakt. Dziwić może próba konkurowania Orlenu z malezyjskim potentatem paliwowym firmą Petronas, który jest jednym z głównych sponsorów teamu Sauber od wielu lat. Jego obecność w zespole raczej wyklucza wyeksponowanie na bolidach logo innej firmy z branży. Domniemywać zatem można, że polski koncern próbuje objąć indywidualny mecenat nad zawodnikiem, a w takiej sytuacji wchodzi w rachubę umieszczenie jego barw na kasku lub kombinezonie.
Ta sprawa wcale nie jest jednak taka prosta. Otóż wiele będzie zależało od zastrzeżeń, jakich dokonano w tej kwestii w umowie BMW z Kubicą. Może się bowiem okazać, że to zespół ma prawo dysponowania tymi powierzchniami reklamowymi i wówczas mogą się zacząć komplikacje. Po drugie, całkiem hipotetycznie, Orlenowi może wcale nie zależeć na eksponowaniu własnego znaku firmowego w kontekście układu Saubera z Petronasem.