Kubica chce zrobić "Raikkonena"
Po zajęciu drugiego miejsca w Grand Prix Japonii Robert Kubica zmniejszył stratę do prowadzącego w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata Lewisa Hamiltona do 12-stu punktów. Polski kierowca nie zamierza rezygnować z walki o tytuł i chce iść w ślady Kimiego Raikkonena, który w ubiegłym sezonie został mistrzem dzięki fantastycznej jeździe w ostatnich wyścigach.
Kubica znajduje się teraz w bardzo podobnej sytuacji do tej, w jakiej rok temu był Raikkonen. Fin odrobił 17-punktową stratę do Hamiltona w dwóch ostatnich wyścigach i wygrał walkę o tytuł jednym punktem. - Nie mam nic do stracenia - mówi zawodnik BMW Sauber, który tak jak Raikkonen na dwa wyścigi przed końcem jest trzeci w klasyfikacji generalnej.
- W ubiegłym roku Kimi pokazał, że wszystko jest możliwe. To, co zrobił, zachęca mnie do walki - wciąż możemy zdobyć mistrzostwo - uważa Kubica. - Jeśli po siedmiu wyścigach prowadzisz w klasyfikacji kierowców, powinieneś walczyć o tytuł - dodaje, po raz kolejny dając do zrozumienia, że rezygnacja z rozwoju bolidu F1.08 w połowie sezonu było błędem.
- Przede mną jest dwóch gości, którzy w normalnych warunkach są ode mnie szybsi. Nie będzie więc łatwo, ale wciąż wszystko może się wydarzyć - kończy Robert Kubica.
_ WOY _