Kubica chce podwyżki

Jak donosi szwajcarski dziennik „Blick”, Robert Kubica będzie domagał się podwyżki od szefów zespołu BMW Sauber. Oczywiście nie od razu, ale po zakończeniu sezonu. Wtedy też podobno kończy się jego kontrakt, więc okoliczności do negocjacji będą wyśmienite. Jeśli Polaka nie będzie miał w najbliższych miesiącach problemów z bolidem i będzie zajmował wysokie miejsca, to pewnie o godną podwyżkę nie będzie musiał nikogo prosić...

Ile w tej chwili zarabia Kubica? Według dziennikarzy niemieckiej gazety „Die Welt” Polak może liczyć na trzy miliony dolarów rocznie, co daje mu dwunaste miejsce (razem z debiutantem Sebastianem Bourdaisem z Toro Rosso) w 22-osobowej stawce kierowców Formuły 1. Oczywiście od wymienionej kwoty musi odprowadzić podatki i z niej opłacić menedżerów.

Najwięcej dostaje co rok Kimi Raikkonen z Ferrari, który może liczyć na 30 milionów. Pięć milionów mniej zagwarantowali sobie Fernando Alonso z Renault i Lewis Hamilton z teamu McLaren-Mercedes. Więcej od Kubicy zarabia też partner Polaka z BMW, czyli Nick Heidfeld, którego kontrakt opiewa na dziesięć milionów dolarów. Co ciekawe, budżet niemieckiego zespołu jest jednym z najwyższych w Formule 1. BMW-Sauber ma bowiem do dyspozycji 370 milionów dolarów rocznie (według wyliczeń „Die Welt”). To oznacza, że szef zespołu Mario Theissen bez problemu powinien znaleźć pieniądze dla swojego zawodnika. Tym bardziej, że po największym sukcesie w karierze Kubicy - czyli drugim miejscu w ostatnim Grand Prix Malezji - o Polaku znowu jest głośno. Na oficjalnej stronie Formuły 1 umieszczono ankietę, zawierającą pytanie: który z kierowców BMW Sauber wywarł na kibicach większe wrażenie w 2008 roku. Blisko 80 procent ankietowanych wskazało na Polaka. To też pewnie da do myślenia szefom Kubicy.

_ Więcej w Przeglądzie Sportowym _