Kubica: 16 godzin dla 29 minut jazdy
Pomimo odwołania dwóch odcinków specjalnych i przejechania niespełna 60 km, piątek był dla załóg startujących w Rajdzie Polski wyczerpujący dniem. - Spędziliśmy w aucie 16 godzin dla 29 minut jazdy - powiedział Robert Kubica po ostatnim piątkowym oesie.
Podróż na litewskie oesy dała w kość kierowcom, pilotom oraz kibicom. Po pierwszej pętli trasa była kompletnie zniszczona. Głębokie koleiny, jakie pojawiły się na drodze zmusiły organizatorów do odwołania drugich przejazdów na Litwie. W rezultacie u naszych sąsiadów kierowcy na odcinkach spędzili zaledwie około 30 minut. Ani załogi, ani kibice nie mogli być zadowoleni z takiego obrotu sprawy.
- Już podczas zapoznania jasne było, że będzie ciężko. Spędziliśmy w aucie 16 godzin dla 29 minut jazdy - powiedział Kubica. - To był długi dzień bez dużej dawki jazdy. Jestem jednak zadowolony z tego, co pokazaliśmy. Nawierzchnia na Litwie robiła się coraz gorsza, więc nie było łatwo, ale daliśmy radę - dodał.
Polski kierowca ma nadzieję, że niedosyt rajdowych emocji kibicom zrekompensuje sobotnia rywalizacja. Załogi będą miały do pokonania aż 161,58 km oesowych. - Jestem przekonany, że w sobotę na odcinkach pojawi się jeszcze więcej kibiców, mam więc nadzieję, że to będzie dobry dzień dla nas, jak i dla fanów. Czeka nas długi dzień z pięcioma nowymi odcinkami. Dużo może się wydarzyć, ale mam nadzieję, że będziemy kontynuować dobrą jazdę - stwierdził Kubica.
Po dziewięciu oesach Kubica i Maciej Szczepaniak zajmują ósme miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Polski. Prowadzi Sebastien Ogier.