Kuba Wojewódzki zaszpanował Bentleyem. Nasz czytelnik przyłapał go na łamaniu przepisów
W niedzielę Kuba Wojewódzki zjadł ze znajomymi obiad na gdańskiej starówce. Nie byłoby w tym nic godnego uwagi, gdyby nie to, że - jak informuje czytelnik Wirtualnej Polski - przy okazji złamał zakaz wjazdu.
O Kubie Wojewódzkim piszemy zwykle w kontekście kolejnego imponującego samochodu, za kierownicą którego usiadł ten znany dziennikarz. Tym razem jest jednak inaczej. Jeden z czytelników Wirtualnej Polski poinformował nas o tym, że zauważył rzucający się w oczy samochód tam, gdzie nie powinno go być.
Auto, jak zauważa nasz czytelnik, o wiele mówiących numerach rejestracyjnych, stało przy samym stoliku restauracji, w której dziennikarz umówił się na posiłek. Rzecz w tym, że Bentley Continental GT został zaparkowany w miejscu, do którego można dostać się jedynie ulicą Wartką, a ta opatrzona jest zakazem.
– W tym miejscu obowiązuje zakaz wjazdu, który nie dotyczy rowerów oraz pojazdów z indentyfikatorami H wydanymi przez Gdański Zarząd Dróg i Zieleni. Bez niego nie da się dostać w to miejsce w legalny sposób – informuje nas Wojciech Siółkowski, inspektor ds. kontaktu z mediami gdańskiej straży miejskiej.
Na zdjęciu nadesłanym przez naszego czytelnika identyfikatora nie widać. Wynika stąd, że kierowca samochodu postanowił po prostu zlekceważyć przepisy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.