Kto się cieszy z kryzysu?
Wszystko wskazuje, że kryzys na rynku samochodowym nie dotarł do producentów samochodów luksusowych. Podczas, gdy zwykli producenci liczą straty i obniżają koszty, firmy z górnej półki pokazują jeszcze droższe i bardziej luksusowe wersje swoich pojazdów.
Powód? Jak czytamy w Wall Street Jurnal Polska, firmy zakładają, że bogaci mieszkańcy USA i innych krajów będą tak zaintrygowani nowym wzornictwem i technologią, że postanowią wymienić zawartość swoich garaży. Jak przewidują fachowcy, w 2010 r. rynek aut luksusowych ma wzrosnąć aż o 20 proc.
Z okazji chce skorzystać między innymi Jaguar, który wprowadza na rynek całkowicie zmodernizowany flagowy model, oznaczony symbolem XJ. W USA jego ceny mają zaczynać się od 72,5 tys. dol.
- Luksusowe marki się odrodzą - mówi WSJ Richard Beattie, wiceprezes Jaguara na Amerykę Północną ds. marketingu i sprzedaży. - Tak się złożyło, że będziemy mieli nowy samochód, który skorzysta z ożywienia.
Z tyłu nie chce zostać też niemieckie Audi. firma należąca do Volkswagena chce w połowie przyszłego roku wypuścić na rynek nową wersję swojej flagowej limuzyny - A8. Jak czytamy w WSJ Polska, auto ma przełamać niemiecki oligopol Mecedesa i BMW na produkcję aut luksusowych.
Porsche również chce odcinać kupony ożywienia rynku aut luksusowych. Dla tego już od dłuższego czasu przygotowywała się na wypuszczenie sportowej, czterodrzwiowej limuzyny. Panamer, jednak nie będzie miała łatwego życia. W listopadzie ma pojawić się najnowsze BMW 5 Gran Turismo. Auto ma łączyć w sobie cechy zarówno coupe, jak i praktycznych hatchbacków.
Nie obędzie się również bez premier dla osób ceniących sobie ekologię. Mercedes zaoferuje półhybrydową wersję swojej najdroższej klasy S - czytamy w WSJ Polska. Dzięki elektrycznemu napędowi auto ma mieć znacznie większy zasięg niż klasyczna eska. W tyle nie pozostaje również BMW, które pracuje nad hybrydą X6 oraz Leksus ze swoją adaptacją Toyoty Priusa.
Wall Street Journal Polska, oprac. Jakub Wielicki