Trwa ładowanie...
wiadomości
30-04-2008 17:10

Król miasta - Renault Twingo Dynamique

Król miasta - Renault Twingo Dynamique
d2ad4it
d2ad4it

Czasy smutnych miejskich samochodów zakończyły się ostatecznie wraz z premierą Renault Twingo. Jednobryłowy pojazd z wyłupiastymi reflektorami oraz kolorowym wnętrzem szybko zyskał uznanie klientów i sprzedał się w liczbie niemal 2,5 miliona egzemplarzy. Warto wspomnieć, że karoseria mikroskopijnego Twingo jest łudząco podoba do nadwozia rodzimego Beskida. Jeszcze więcej do myślenia daje rozpoczęcie produkcji francuskiego malucha dopiero po wygaśnięciu patentu, jakim objęto polski prototyp...

Nie zmienia to faktu, iż najmniejszy pojazd w ofercie Renault był na tyle atrakcyjny, że bez większych modernizacji utrzymał się w produkcji przez 15 lat. W międzyczasie klienci zaczęli przywiązywać coraz większą wagę do wyposażenia, komfortu oraz poziomu bezpieczeństwa. Co prawda leciwe Twingo otrzymało od Euro NCAP trzy gwiazdki, ale wyraźnie odstawało od reszty modeli Renault, dążącego do produkcji nieprzeciętnie bezpiecznych samochodów. W zeszłym roku koncern pożegnał więc niekwestionowanego króla miejskiej dżungli, przy okazji prezentując jego godnego następcę.

W Twingo drugiej generacji można bez trudu odnaleźć inspiracje poprzednikiem. Jajowata sylwetka, specyficzne klamki oraz wyłupiaste lampy nie pozwalają pomylić samochodu z żadnym innym, a przy okazji przyciągają ciekawskie spojrzenia. Zainteresowanie przechodniów nietrudno wytłumaczyć - najmniejsze Renault jest oferowane od drugiej połowy ubiegłego roku, ale trudno mówić, by było przesadnie często widywane na drogach.

Po tygodniu spędzonym za kierownicą Twingo śmiemy twierdzić, że stan rzeczy szybko ulegnie zmianie, bowiem auto idealnie nadaje się do zmagań z trudami wielkich miast. Karoseria od długości 3,6 metra w kombinacji z doskonałą widocznością i zwrotnością gwarantują brak problemów przy poszukiwaniu miejsca parkingowego oraz w trakcie lawirowania między innymi samochodami.

75-konny silnik dba, by kursy z domu do miejsca pracy i sklepów zabierały niewiele czasu. Jednostka o pojemności 1,2 litra bez trudu radzi sobie z ważącym 955 kilogramów Twingo, o ile kierowca pamięta, że obecność szesnastu zaworów w głowicy obliguje do korzystania z wysokich obrotów. Konieczność sięgania do przydługiej dźwigni zmiany biegów wynika również z niezbyt wysokiego momentu obrotowego. Testowane Twingo oferowało tylko 107 Nm, więc w trakcie rozpędzania się nie odczuwaliśmy przyjemnego wgniatania w fotele. Ale powodów do narzekań na dynamikę również nie odnotowaliśmy.

d2ad4it

Czas sprintu do „setki” wynosi okrągłe 12 sekund, więc starty spod świateł były często okraszone zdziwionymi minami innych kierowców. Przyzwoita dynamika utrzymuje się do 130 km/h. Do ujrzenia na ciekłokrystalicznym wyświetlaczu maksymalnych 170 km/h potrzeba bardzo długiej prostej. Znacznie więcej radości dostarcza pokonywanie krętych dróg. Dosyć sztywne zawieszenie, przyjemny opór kierownicy oraz koła w rozmiarze 175/65/14 pozwalają na odrobinę szaleństwa. Renault deklaruje, że spalanie w mieście nie przekroczy 8 l/100km. Mimo że przyszło nam testować pachnący nowością samochód (niecałe 2000 km przebiegu) możemy potwierdzić, że nie są to czcze obietnice. Przy odrobinie wprawy za miastem można uzyskać natomiast spalanie nieprzekraczające 5 l/100km.

Jak miejski samochód sprawdza się na długich trasach? Zaskakująco dobrze. Niezłe wyciszenie kabiny oraz sprężyste zawieszenie nie poddają podróżnych ciężkiej próbie. Powodów do narzekań nie będą miały nawet dorosłe osoby, którym przyjdzie usiąść na tylnej kanapie. Po maksymalnym odsunięciu siedzeń ilość przestrzeni przewyższa nawet niektóre samochody segmentu B. Niestety wówczas 268-litowy bagażnik kurczy się, zamieniając w schowek o objętości 165 litrów.

Kierowcy o wzroście przekraczającym 180 centymetrów mogą narzekać na pozycję za skórzaną kierownicą, która jest regulowana wyłącznie w pionie. Wysokim przyjdzie siedzieć ze zbyt wyprostowanymi ramionami lub nogami nazbyt mocno ugiętymi w kolanach.

Chwili na przyzwyczajenie wymaga również nietypowy układ deski rozdzielczej. Przed oczyma kierowcy znajduje się wyłącznie obrotomierz. Prędkościomierz z kontrolkami i wyświetlaczem fabrycznego radia trafił natomiast na środek kokpitu. Tuż pod nimi znalazł się panel do sterowania ogrzewaniem i klimatyzacją. Wątłe pokrętła nie sprawiają wrażenia solidnych, ale na szczęście nie przychodzi sięgać do nich często...

d2ad4it

Kabinę wykończono materiałami o atrakcyjnej kolorystyce i fakturze. Efektownym akcentem są pomarańczowe przeszycia szarej tapicerki foteli. Niestety deskę rozdzielczą oraz panele na drzwiach odlano z wyjątkowo twardego plastiku. Oczywiście nie przeszkadza to w codziennej eksploatacji, jednak ewentualne niedostatki montażu będą objawiały się irytującym trzeszczeniem, którego w testowanym samochodzie nie doświadczyliśmy nawet na największych nierównościach.

Linia wyposażeniowa Dynamique jest oferowana z 75-konnym silnikiem i kosztuje 39 600 PLN. W zamian klient otrzymuje praktyczny samochód z pełną „elektryką”, klimatyzacją, czterema poduszkami powietrznymi, radioodtwarzaczem MP3 z sześcioma głośnikami oraz ABS-em z asystentem hamowania. Do pełni szczęścia brakuje wyłącznie komputera pokładowego, którego nie odnaleźliśmy nawet na liście wyposażenia opcjonalnego.

d2ad4it

Mało kto wie, że Twingo zapisało już na swoim koncie pobicie rekordu Guinessa. Terry Grant obrócił samochód o 180 stopni pomiędzy barierkami rozstawionymi o zaledwie 378 cm! W trakcie testu nie podjęliśmy próby poprawienia wyniku, jednak utwierdziliśmy się w przekonaniu, że Twingo idealnie nadaje się do szybkiego zawracania. By nie nawracać na dwa lub trzy „razy” wystarczy szybki ruch kierownicą i lekkie zaciągnięcie wyjątkowo mocnego hamulca ręcznego...

Łukasz Szewczyk

d2ad4it
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ad4it
Więcej tematów