Koszmarny wypadek Allana McNisha
Makabrycznie wyglądający wypadek podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans miał Allan McNish. Choć auto Szkota zostało zdemolowane, to na szczęście kierowca nie doznał poważniejszych obrażeń.
Do wypadku doszło już w czasie pierwszej godziny wyścigu. McNish walczył o drugą pozycję i chciał zdublować Anthony'ego Beltoise, który prowadził swoje Ferrari 458 Italia. Gdy Szkot zdecydował się na ten manewr, jego Audi zahaczyło o bolid rywala.
Auto prowadzone przez McNisha nie wytraciło prędkości i z ogromną siłą uderzyło w barierę z opon i się na niej zatrzymało. Za nią stało wielu ludzi, którzy mogą mówić o wielkim szczęściu. Podobnie kierowca, który wydostał się z bolidu o własnych siłach. Również Beltoise nie doznał uszczerbku na zdrowiu.
Wyścig wznowiono, ale przez kilkadziesiąt minut pojazdy poruszały się za samochodem bezpieczeństwa.
41-letni Szkot dwukrotnie wygrał w swojej karierze 24-godzinny wyścig Le Mans. W roku 2002 był kierowcą zespołu Formuły 1 Panasonic Toyota Racing.
WP.PL