Według kierowcy rajdowego Michała Kościuszki przyczyną śmierci Michała Hernika podczas trzeciego etapu Rajdu Dakar mogły być ekstremalne warunki atmosferyczne panujące na trasie. - Jeśli i motocykl, i sam zawodnik nie noszą żadnych śladów wypadku, a kask leży obok, to mogło to wyglądać w ten sposób, że źle się poczuł, zatrzymał się, zdjął kask, a potem nastąpiła tragedia - przyznał na antenie TVN 24.
Organizatorzy Rajdu Dakar podali w oficjalnym oświadczeniu, że ciało Hernika znaleziono na 206. kilometrze odcinka specjalnego. O 15:16 (miejscowego czasu) centrala rajdu straciła sygnał łączności satelitarnej z motocyklem Polaka i siedem minut później podjęto decyzję o rozpoczęciu poszukiwań.
Helikopter medyczny odnalazł motocyklistę 300 metrów od trasy o 16:03. Niestety lekarz mógł jedynie stwierdzić śmierć reprezentanta Polski.