Kościuszko: teoria o Kubicy jest bardzo naiwna
Robert Kubica w barwach Citroena zamiast dziesięciokrotnego mistrza świata Sebastiena Loeba? Taka, bardzo śmiała teoria coraz częściej pojawia się w świecie sportów motorowych. Jednak zdaniem innego polskiego kierowcy, Michała Kościuszko, niewiele jest w tym z prawdy. - To bardzo naiwne - mówi Kościuszko "Polsce The Times".
Udział Roberta Kubicy w przyszłorocznym sezonie Formuły 1 wydaje się z każdym dniem coraz mniej prawdopodobny. Polski kierowca przyznaje otwarcie, że jego uszkodzona w wypadku prawa ręka wciąż nie jest na tyle sprawna, by mógł prowadzić ciasny bolid wyścigowy.
Swoich sił Robert próbuje w rajdach samochodowych i trzeba przyznać, że spisuje się w nich znakomicie. W weekend zwyciężył bezapelacyjnie we włoskim rajdzie Trofeo di Como, po raz pierwszy zasiadając za kierownicą Citroena C4 WRC.
Co jakiś czas daje się słyszeć plotki, że Robert Kubica może w przyszłym sezonie wystartować w mistrzostwach świata WRC. Polak miałby zastąpić w Citroenie Sebastiena Loeba, dziesięciokrotnego triumfatora mistrzostw, który kończy przygodę z WRC. Zdaniem Michała Kościuszko, jest to mało prawdopodobne.
- To bardzo odważna teoria i, szczerze mówiąc, bardzo naiwna - mówi "Polsce The Times" kierowca Lotos Dynamic Rally Team. - Ten zespół już ogłosił skład na przyszły sezon. To nie jest tak, że gwiazda Formuły 1 wsiądzie do auta WRC, wygra jakiś lokalny włoski rajd i od razu otrzymuje miejsce za Sebastiana Loeba - dodaje.
Kościuszko zaznacza też, że Robert jeździ obecnie specjalnie przyszykowanym dla niego autem, w którym dźwignia zmiany biegów została przeniesiona na lewą stronę. W samochodach w nowej specyfikacji jest to ponoć niemożliwe.