„Korekta licznika” będzie w końcu przestępstwem?
Posłanka PO Joanna Fabisiak zwróciła się do resortu sprawiedliwości o wprowadzenie do Kodeksu karnego przestępstwa cofnięcia licznika. Ministerstwo Sprawiedliwości nie mówi „nie”.
Większość sprowadzonych z zagranicy samochodów ma prawdopodobnie cofnięty licznik. Mimo to w najlepsze działają firmy, które oferują „korektę”. Jak to możliwe? Polskie prawo karne nie zakazuje zmiany wskazania licznika. Nakazuje natomiast poinformowanie o cofnięciu potencjalnego klienta zanim ten dokona zakupu. Tego oczywiście nie robi prawie nikt, a firmy świadczące takie usługi umywają ręce, informując o wymogach prawnych swoich klientów. Zdaniem posłanki Joanny Fabisiak powinno się to zmienić.
Skierowana do Ministerstwa Sprawiedliwości interpelacja doczekała się odpowiedzi. Podsekretarz stanu ministerstwa Marcin Warchoł stwierdza w niej, że wprowadzanie nabywcy w błąd i doprowadzenie go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem jest przestępstwem z 286 art. Kodeksu karnego. Sprawienie zaś, że sama zmiana wskazania licznika będzie przestępstwem rodzi poważny kłopot. Polega on na konieczności bezspornego ustalenia, kto dokonał „korekty”. Mógł to przecież zrobić ten, kto sprowadził auto do kraju, ten kto za granicą się go pozbył, albo nowy właściciel.
Nie oznacza to jednak, że resort sprawiedliwości nie zamierza zrobić niczego. Urząd zwrócił się do Związku Dealerów Samochodów oraz do Polskiego Związku Motorowego o informację, czy zastosowane w autach rozwiązania technologiczne pozwalają na precyzyjne ustalenie, czy i kiedy nastąpiła zewnętrzna i nieuprawniona interwencja we wskazania licznika przebiegu kilometrów pojazdu, także z podaniem konkretnej daty i godziny takiej interwencji.
Jeśli okaże się, że jest to możliwe, będą mogły rozpocząć się prace nad zmianą prawa.
Tomasz Budzik, Wirtualna Polska