Koreański kierowca spowodował katastrofę
Prokuratura Rejonowa Wrocław-Środmieście postawiła zarzut "sprowadzenia katastrowy w ruchu lądowym" koreańskiemu kierowcy, który kilka dni temu doprowadził do wypadku drogowego pod Wrocławiem. W wypadku zginęły trzy osoby, a dziewięć zostało rannych. Kierowcy grozi do 12 lat więzienia.
Jak poinformowała PAP w środę Anna Trojanowska z Prokuratury Rejonowej Wrocław-Śródmieście, koreański kierowca przewoził więcej osób niż powinien, a do tego jechał z nadmierną prędkością. "Na zakręcie, gdzie było ograniczenie do 40 km, kierowca jechał znacznie szybciej i wypadł z drogi" - powiedziała Trojanowska. Dodała, że kierowca przyznał się do stawianych mu zarzutów. Mężczyzna był trzeźwy, gdy przewoził ludzi.
Do wypadku doszło 18 lipca k. Żernik Małych, niedaleko Wrocławia. W wyniku wypadku wszystkie 12 osób jadących busem trafiło do szpitala. Trzy z nich zmarły. "Najlżejsze obrażenia odniósł kierowca" - podkreśliła prokurator Trojanowska.(PAP)