Kopecky dla WP: Kubica to całkowicie zdumiewający kierowca
Jan Kopecky zajął trzecie miejsce w Rajdzie Polski i jest na najlepszej drodze do zdobycia rajdowego mistrza Europy. Po rywalizacji w Mikołajkach, fabryczny kierowca Skody w rozmowie z Wirtualną Polską przyznał, że Rajd Polski był jednym z najtrudniejszych rajdów w jakim kiedykolwiek startował oraz w samych superlatywach wypowiadał się o umiejętnościach Roberta Kubicy za kierownicą rajdówki.
WP.PL: Tegoroczny Rajd Polski był wyjątkowo ciężki ze względu na warunki na trasie. Odetchnąłeś, kiedy dotarłeś na metę ostatniego odcinka?
Jan Kopecky: Z pewnością. To był trudny, ale też bardzo interesujący rajd. Oczywiście wszyscy woleliby jeździć w suchych warunkach. Deszcz sprawił, że kierowcy, którzy dobrze znają te trasy mieli dużo łatwiejsze zadanie. To było dla mnie wielkie wyzwanie i cieszę się, że pomimo braku wielkiego doświadczenia w Rajdzie Polski stanąłem na podium.
- Czy był to dla ciebie najtrudniejszy rajd w karierze?
Tak, na pewno mogę tak powiedzieć, biorąc pod uwagę warunki. Było bardzo ciężko, najmniejszy błąd mógł skończyć nasz udział w rajdzie. Starałem się nie ryzykować za bardzo, najważniejsze było dojechanie do mety w miarę dobrym tempie.
- A co powiesz o warunkach panujących w parku serwisowym? Było tam sporo błota.
Oj, tak (śmiech). Niestety niewiele dało się z tym zrobić. Z pogodą się nie wygra. Prognozy przed rajdem były dość jednoznaczne. Załogi umieszczone na asfalcie, a nie tak jak my na błocie miały zdecydowanie przyjemniej.
- Mechanicy nie skarżyli się na utrudnienia?
To silni i twardzi chłopcy z Czech. Nie trzeba się o nich martwić (śmiech).
- Do końca mistrzostw pozostały już tylko trzy rundy. Jesteś zdecydowanym liderem, tylko katastrofa może odebrać ci tytuł.
Muszę być ostrożny i maksymalnie skoncentrowany w kolejnych rajdach. Mam dużą przewagę punktową, ale muszę cisnąć do samego końca, bo szczerze mówiąc nigdy nie byłem dobry z matematyki (śmiech).
- Do ostatniego sobotniego odcinka wydawało się, że losy zwycięstwa rozstrzygną się pomiędzy Bryanem Bouffierem a Robertem Kubicą. Robert to twój dobry kolega, jak oceniłbyś jego postępy, jakie robi startując w rajdach?
Robert to całkowicie zdumiewający kierowca. On może być szybki w każdym rajdzie w jakim wystartuje. Tutaj, chociaż nie walczył o nic, miał wsparcie kibiców, wszyscy chcieli go zobaczyć. To na pewno go motywowało. Szkoda, że w sobotę stracił koło i nie mógł jechać dalej.
_ Rozmawiał Maciej Rowiński, Wirtualna Polska _