Kopacz chce, by posłowie i senatorowie mogli płacić mandaty
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz zapowiedziała w czwartek, że zwróci się do sejmowej komisji regulaminowej z projektem nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, która umożliwi karanie parlamentarzystów za wykroczenia drogowe od razu po zdarzeniu.
- Zwrócę się do komisji regulaminowej, aby w przypadku, który mocno interesował media i obywateli - czyli sprawy dotyczącej fotoradarów i ewentualnie karania posłów i senatorów za "zbyt ciężką nogę na pedale gazu" - była możliwość karania mandatem tak jak każdego - zapowiedziała Kopacz na konferencji prasowej w Sejmie.
Powiedziała, że "stojąc jako marszałek na straży regulaminu, ale także demokracji" chciałaby, aby wszystkie kluby parlamentarne także chciały równości posłów i senatorów wobec prawa. Jak podkreśliła, chciałaby, by zmiany dotyczyłby nie tylko posłów i senatorów, ale także innych osób chronionych immunitetem, np. Rzecznika Praw Dziecka czy Głównego Inspektora Danych Osobowych i prokuratorów.
- Będziemy nowelizować ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora, która pozwoli bezpośrednio po zdarzeniu uiścić mandat przez posła, senatora czy osobę chronioną immunitetem, bez tej całej drogi służbowej- zapowiedziała.
Kopacz przypomniała, że obecnie, gdy parlamentarzysta złamie przepisy drogowe, należy zwrócić się przez prokuratora do marszałka Sejmu, następnie marszałek zwraca się do osoby zainteresowanej, czy sama wyraża zgodę na uchylenie immunitetu, a jeśli nie, to kieruje sprawę do komisji regulaminowej. - Ta zmiana będzie umożliwiać posłowi natychmiastowe uregulowanie mandatu - zaznaczyła Kopacz. Dodała, że nad tym projektem pracował jeszcze poprzedni marszałek Sejmu.
Kopacz podkreśliła, że ponieważ marszałek Sejmu nie ma inicjatywy ustawodawczej, dlatego kieruje projekt do komisji regulaminowej. - Liczę na to, że pod tym projektem ustawy nie będzie 15 podpisów, (ale) że pod tym projektem będzie 460 podpisów posłów z parlamentu - zaznaczyła Kopacz.