"Konserwa" i "porażka", czyli bolid BMW
Aby odegrać ważną rolę w walce o tytuł, trzeba czegoś więcej niż szczęścia. A BMW Suber ma mniej. Perspektywy nie są więc różowe. Co ma BMW Sauber?
Jego inżynierowie siedzieli nad deską kreślarską pół roku, gdy Kubica samotnie walczył o podium z Kimim Raikkonenem, ale nie zaryzykowali. Nie wykorzystali dziury w przepisach do zbudowania podwójnych dyfuzorów. Nie próbowali rewolucyjnych rozwiązań aerodynamicznych, które zastosował np. Red Bull.
Uprali się za to jak kozły na nieobowiązkowym KERS za 20 mln euro, którego używa tylko Heidfeld. Kiedy analizujemy rozwiązania techniczne BMW Sauber nasuwa się jedno słowo: konserwa. I ewentualnie drugie: porażka.