Koniec z okłamywaniem ubezpieczyciela
Każdy posiadacz samochodu ma obowiązek posiadania ubezpieczenia OC. Zawarcie takiej umowy zawsze oznacza jednak spory wydatek. Mniej płacą ci, którzy mogą pochwalić się długą historią bezwypadkowej jazdy. Tych, którzy częściej powodują stłuczki, skłania to do zatajania prawdy przed ubezpieczycielem. Teraz nie będzie to takie proste.
Przed laty, gdy w Polsce funkcjonowała tylko jedna firma ubezpieczeniowa, jej przepastne archiwa mieściły w sobie dane na temat wszystkich kierowców. Odkąd uwolniono rynek ubezpieczeń, OC lub AC można wykupić u jednego z wielu ubezpieczycieli. Pojawił się jednak problem w komunikacji pomiędzy towarzystwami. Niejednokrotnie zdarzało się, że właściciele samochodów oszukiwali, nie przyznając się do spowodowanych przez siebie stłuczek lub wypadków. W ten sposób uzyskiwali zniżki, które im się nie należały. Teraz taka sztuczka już się nie uda.
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny stworzył elektroniczną bazę danych o kierowcach, w której zebrano informacje od wszystkich towarzystw - również te, które przechowywane były na papierowych formularzach. Zbiór informacji jest na bieżąco uzupełniany dzięki temu, że każdy z ubezpieczycieli ma obowiązek zawiadomienia UFG o wystąpieniu szkody i wypłaceniu odszkodowania. Baza istnieje od 10 marca 2011 r. i wciąż jest udoskonalana. - Początkowo towarzystwa ubezpieczeniowe, które chciały z niej skorzystać, wysyłały do nas zapytania na temat większej liczby kierowców jednocześnie – mówi Aleksandra Biały, rzecznik prasowy UFG. - Teraz możliwe będzie udostępnienie bazy poprzez internet. Kończymy już fazę testów tej usługi, w ramach której z danych korzystało dziesięć firm. Niedługo do bazy będą mogły mieć dostęp wszystkie firmy ubezpieczeniowe.
Kiedy więc właściciel pojawi się w oddziale, by zawrzeć umowę o ubezpieczenie, pracownik od razu będzie mógł zweryfikować podaną przez interesanta wersję jego dokonań za kółkiem. Baza danych UFG pozwoli także na wyeliminowanie oszustw związanych z wypłacaniem odszkodowania komunikacyjnego. Ci, którzy zarabiali na wyłudzaniu pieniędzy od ubezpieczycieli, często ubezpieczali samochód w kilku towarzystwach, a potem doprowadzali do wypadku po to, by zgłosić szkodę w każdym z nich. Elektroniczna baza UFG ma uniemożliwić takie działanie.
Rzecznik ubezpieczonych szacuje, że około 20 proc. zgłaszanych szkód komunikacyjnych to próby wyłudzenia pieniędzy. Jeśli baza danych UFG sprawi, że będzie do nich dochodzić zdecydowanie rzadziej, z pewnością zyska branża. Należy mieć nadzieję, że będzie to miało również przełożenie na wysokość polis dla tych, którzy nie oszukują.
tb/