Koniec z dziesiątkami punktów karnych
W styczniu 2013 r. w życie wejdą nowe przepisy dotyczące m.in. egzaminowania kierowców oraz likwidowania punktów karnych. Od tej pory kierowcom trudniej będzie pozbyć się ich z „konta”. Nie oznacza to jednak, że w ciągu kilku lat połowa Polaków straci uprawnienia do prowadzenia samochodu. Od stycznia policjanci nie będą mogli jednorazowo nałożyć na kierowcę dziesiątek punktów za przewinienia drogowe.
Wielu kierowców uważa, że w Polsce bardzo łatwo można stracić prawo jazdy. Potwierdza to niejeden wpis z policyjnych kronik. Jako przykład możemy przywołać przypadek 21-letniej mieszkanki Malczyc nieopodal Wrocławia, która swoim dokumentem nie cieszyła się nawet przez miesiąc. Przyczynili się do tego policjanci ze średzkiej komendy powiatowej, którzy podczas patrolu zauważyli auto przekraczające dopuszczalną prędkość o 100 km/h. Kobieta nie zatrzymała się na widok sygnałów wysyłanych przez funkcjonariuszy. Za zbyt szybką jazdę, niezatrzymanie się do kontroli, kolizję i - jak się okazało - jazdę po spożyciu alkoholu została ukarana 34 punktami karnymi.
By przekroczyć granicę 24 punktów karnych nie trzeba jednak sięgać po alkohol. Obowiązujący od 9 czerwca 2012 r. nowy taryfikator podwyższył kary za wykroczenia bezpośrednio zagrażające innym uczestnikom ruchu oraz utrudniające im poruszanie się. Wystarczy, że kierowca zostanie zatrzymany za wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych - 10 pkt., a podczas kontroli okaże się, że przewozi dziecko bez fotelika - 6 pkt., nie zapiął pasów bezpieczeństwa - 4 pkt. i rozmawiał przez telefon komórkowy bez zestawu głośnomówiącego - 5 pkt., a o prawo jazdy będzie się musiał starać jeszcze raz.
Z tym jednak koniec. Jak informuje „Rzeczpospolita”, począwszy od 19 stycznia 2013 r. policjant podczas kontroli będzie mógł naliczyć kierowcy nie więcej niż 10 punktów karnych. Czy oznacza to raj dla piratów drogowych? Raczej nie. Jednocześnie zaczną bowiem obowiązywać nowe regulacje dotyczące niwelowania punktów. Obecnie ich liczbę można zmniejszyć uczestnicząc w tzw. kursie reedukacyjnym. Kierowca, który się na niego zdecyduje, w zamian za kilkaset złotych i kilka godzin spędzonych na szkoleniu pozbywa się sześciu punktów karnych. Zgodnie z prawem w takim kursie można uczestniczyć dwa razy w roku, co oznacza możliwość zmazania 12 punktów karnych.
Od 19 stycznia 2013 r. kierowca będzie mógł wziąć udział w kursie dopiero po przekroczeniu granicy 24 punktów karnych. Szkolenie, które będzie trwało pięć dni, zapewne wyciągnie z jego kieszeni sporą kwotę, ale zapewni mu wymazanie wszystkich punktów karnych. Przez pięć kolejnych lat taki kierowca będzie jednak musiał mieć się na baczności. Jeśli w tym czasie uzbiera więcej niż 24 punkty karne, od razu straci prawo jazdy. Będzie musiał nie tylko - jak jest to obecnie - ponownie zdać egzamin, ale też jeszcze raz zapisać się na kurs nauki jazdy.
Źródło: Rzeczpospolita
tb/moto.wp.pl