Mercedes W123 to model, którego produkcja zakończyła się blisko 30 lat temu, ale nadal w dużej liczbie porusza się po afrykańskich drogach. Legendarna niezawodność i prostota napraw oznacza, że nawet po latach kierowcy nie chcą rezygnować z popularnej „Beczki”. Władze Maroka chcą to jednak zmieniać i wprowadzają nowe przepisy, które mają nakłonić taksówkarzy, aby wymienili swoje wysłużone Mercedesy na nowe samochody.
O zaletach Mercedesa W123 nie trzeba dużo mówić. Model ten nadal jest ceniony przez taksówkarzy w Maroku. W tym afrykańskim kraju cały czas jeździ około 55 000 taksówek W123. Kierowcy cenią je przede wszystkim za niezawodność i prostotę napraw, ale ważne są też cechy użytkowe. Z jednej strony model ten jest przestronny, a z drugiej, jego zewnętrze wymiary pozwalają w miarę wygodnie radzić sobie w ciasnym miejskim ruchu.
Importowanie używanych W123 do Maroka było bardzo intratnym biznesem w ciągu ostatnich 20 lat. Te już bardzo tanie wtedy w Europie samochody po drugiej stronie Morza Śródziemnego znacząco zyskiwały na wartości. Kilka lat temu marokański rząd powstrzymał tę falę importu starych samochodów znacząco podnosząc opłaty, które trzeba ponieść przy sprowadzaniu aut starszych niż pięć lat. Jednak mimo upływu czasu kierowcy nie rezygnują z już posiadanych samochodów.
Tłumacząc to względami bezpieczeństwa i ekologią, przed końcem roku rząd marokański wprowadzi dopłaty dla osób, które zezłomują stary samochód przed zakupem nowego. Ma to pobudzić rynek nowych aut i odświeżyć flotę poruszającą się po drogach tego afrykańskiego kraju. Nie jest tajemnicą, że grupą, do której w dużym stopniu kierowana jest ta oferta są taksówkarze i ich wysłużone W123.
Każdy kto zdecyduje się na oddanie starego auta na złom otrzyma dopłatę będącą równowartością ponad 18 600 zł. Dodatkowo posiadające w Maroku fabrykę Renault do swoich samochodów dodaje kolejną obniżkę przekraczającą równowartość 3700 zł. Tak wysokie dopłaty mają zachęcić taksówkarzy na przesiadkę np. na produkowanego w Maroku minivana – Dacię Lodgy.
