Konflikt Heidfelda i Kubicy wyjaśniony
Kierowcy BMW Sauber, Nick Heidfeld i Robert Kubica wyjaśnili sobie różnice zdań na temat kolizji na pierwszym okrążeniu Grand Prix Niemiec, 22 lipca. Do rozmowy doszło przed zbliżającym się wyścigiem na torze Hungaroring.
"Mieliśmy dziś spotkanie, na którym jednak więcej rozmawialiśmy o uniknięciu podobnej sytuacji w przyszłości niż o samej sytuacji na torze" - ujawnił szef teamu Mario Theissen.
Kubica, powracający na tor Hungaroring na Węgrzech, gdzie zadebiutował jako kierowca F1 zastępując Kanadyjczyka Jacquesa Villeneuve'a, zarzucał Heidfeldowi spowodowanie kolizji.
Podczas tego samego wyścigu Niemiec miał, na 19 okrążeniu, kolizję z Ralfem Schumacherem z teamu Toyota. Heidfeld ukończył wyścig o Grand Prix Niemiec na szóstym miejscu, tuż przed Kubicą.
"Ktoś, kto uszkadza dwa samochody na 20. okrążeniach, nie powinien być dłużej w F1" - miał, według niemieckich mediów, powiedzieć Polak o bardziej doświadczonym koledze z zespołu.
"Nie powiedział mi tego" - powiedział Heidfeld reporterom, gdy zapytali go o komentarz - "Czytałem mnóstwo nieprawdziwych rzeczy w prasie, dlatego dopóki on mi tego nie powie, nie skomentuję tego."
"Wyjaśniliśmy sytuację i to wszystko, co mam do powiedzenia w tej sprawie" - dodał niemiecki kierowca.
Heidfeld uważa, że nie ma napięcia między nim a Kubicą, a wyjaśnienie sytuacji jest proste: obaj rywalizują ze sobą tylko na torze.