Kolejna służba będzie mieć wideorejestratory
Kilometrów bezpłatnych dróg ekspresowych przybywa, ale bardzo powoli i niewiele. Znacznie większą dynamikę odnotowujemy za to w dziedzinie kontroli kierowców z użyciem sprzętu elektronicznego. Policja, której odebrano zarządzanie fotoradarami, sięga po nowe metody i urządzenia, pozwalające na karanie kierowców. Zagrożenie nadchodzi również z niespodziewanej strony. ITD – służba powołana do kontrolowania samochodów ciężarowych i autobusów – niebawem będzie sprawdzała prędkość kierujących osobówkami za pomocą nieoznakowanych samochodów z wideorejestratorami.
Jeśli spojrzymy na wysokość podatku, którym obłożone jest paliwo, możemy dojść do przekonania, że Polska powinna mieć doskonałą sieć szybkich tras i bezpłatnych autostrad. Zamiast tego mamy fatalne drogi krajowe, na których obowiązują restrykcyjne ograniczenia prędkości. Na nich łatwo złapać kierowcę, który ignoruje mijane znaki drogowe, a stąd już krótka droga do mandatu. Oprócz fotoradarów, których zastęp niebawem znacznie się zwiększy, przestrzegania przepisów na jezdni pilnują policjanci. Dysponują nie tylko niezliczoną liczbą „suszarek”, ale też kilkudziesięcioma radiowozami, wyposażonymi w wideorejestratory. Do tego jednak kierowcy zdążyli się przyzwyczaić. Teraz czekają ich zmiany.
Inspekcja Transportu Drogowego do tej pory była wyłącznie postrachem kierowców samochodów ciężarowych. „Krokodylki” niebawem zaczną jednak kontrolować również auta osobowe. Służba jest w trakcie zakupu wideorejestratorów. Trwające postępowanie przetargowe opiewa na 29 takich urządzeń. Jak możemy dowiedzieć się z dokumentów, określających przedmiot zamówienia, będą one w stanie rejestrować przewinienia podczas jazdy i postoju, pracować także w nocy oraz określać prędkość w zakresie od 30 do 220 km/h. Urządzenia o łącznej wartości określanej na 3,2 mln zł bez podatku VAT, mają zostać zamontowane w służbowych Fordach Mondeo i Focusach oraz Peugeotach Partnerach. To jednak nie wszystko, ITD rozpisało również przetarg na sześć aut osobowych.
„Krokodylki” przygotowują się do łowów na kierujących, którzy nie przestrzegają przepisów. ITD tworzy system automatycznego nadzoru nad ruchem.
Jego zadaniem będzie szybkie wystawianie mandatów bez udziału człowieka, a wideorejestratory mają dostarczać takiego rodzaju danych, by możliwe było rozpoznanie numerów rejestracyjnych przez komputer. Funkcjonariusze prawdopodobnie nie będą więc zatrzymywać kierowców, przekraczających dopuszczalną prędkość, ale po prostu powierzać systemowi wysyłanie do nich mandatów. To sprawi, że o drogowych kontrolach ITD trudniej będzie się dowiedzieć z pomocą CB-radia.
Urzędnikom w zielonych mundurach pomagać będą nie tylko komputery, ale też nowe przepisy. Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej opublikowało na swojej stronie internetowej projekt rozporządzenia, nadającego ITD uprawnienia do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego. "Krokodylki" będą więc mieć niemal takie same możliwości, jak policja drogowa.
WP:
tb/mw/tb