Z okazji przypadającego jutro Dnia Kobiet mamy przyjemność zaprezentować dane statystyczne dotyczące pań będących klientami polskich salonów dealerskich. Uzupełnieniem tej informacji jest pewna ciekawa ankieta przeprowadzona niedawno wśród Brytyjek, które zapytano o najdziwniejsze rzeczy, jakie zdarzyło im się kiedykolwiek robić w swoim aucie.
Grupa PGD (), która jako pierwsza firma dealerska w Polsce dołączyła do elitarnego klubu dealerów sprzedających ponad 10 tys. samochodów w ciągu roku, obliczyła, że w roku 2007 udział kobiet wśród klientów indywidualnych kupujących auto w jej placówkach wyniosła prawie 35% (2005: 23,4%*).
Oto jak ten udział rozkłada się na poszczególne marki:
- Fiat: 26,15%
- Ford: 25,03%
- Nissan: 34,64%
- Suzuki: 45,73%
W 2005 roku udział małżeństw (oboje występują na fakturze) wynosił 18,1%, w 2007 spadł do 13,9%. Częstą przyczyną rejestrowania drugiego samochodu w rodzinie na oboje małżonków była chęć korzystania z należnych zniżek ubezpieczeniowych. Obecnie tendencja ta jest niższa, ponieważ powszechniejsze stały się pakiety ubezpieczeniowe obowiązujące przy zakupie nowego auta, a po drugie (chyba nawet ważniejsze) panie zyskały już prawo do „własnych” zniżek i nie muszą dopisywać mężów jako współwłaścicieli swoich aut.
Zaskakująco duży udział pań wśród posiadaczek Suzuki wiąże się nie tylko z zakupami modeli Swift czy SX4, ale także Grand Vitary (często trzydrzwiowej).
Udział kobiet wśród nabywców poszczególnych modeli:
SUZUKI
- Swift: 56,4%
- Grand Vitara: 39,4%
- SX4: 36,8%
- Ignis: 43,2%
Grand Vitara (udział kobiet kupujących to auto wynosi 39,4%):
- wersja trzydrzwiowa: udział kobiet kupujących tą wersję wynosi 58,0%
- wersja pięciodrzwiowa: udział kobiet kupujących tą wersję wynosi 27,9% NISSAN
- Micra: 72,2% (udział kobiet kupujących wersję trzydrzwiową wynosi aż 94,3%)
- Note: 32%
- Tiida: 12,2%
- Qashqai: 26,1%
- X-Trail:15,7%
- Navara: 4,3%
FORD
- Ka: 100,0%
- Fiesta: 27,8%
- Fusion: 35,1%
- Focus: 15,7%
- Mondeo: 2,8%
Stosunkowo niski udział pań wśród nabywców Forda można tłumaczyć częstszymi zakupami tego samochodu na potrzeby rodzinnych firm.
Panie w większym stopniu niż panowie kierują się emocjami
Piotr Rojek, koordynator salonu Ford Euro Car: Odwiedziła mnie kiedyś klientka, która na wstępie stwierdziła, że absolutnie nie zgadza się z sugestią męża, iż najodpowiedniejszym dla niej samochodem jest Focus, ale - zastrzegła - jeśli pan sprawi, że się w nim zakocham to go kupię. Ponieważ cudownego stanu zakochania nie można porównać z innym stanem, bardzo się ucieszyłem, gdy klientka zdecydowała się podpisać zamówienie. Ale, panowie także zakochują się w „kobiecych” samochodach. Nabywcą najdroższej wersji Ka Sport, z silnikiem 110 KM na szesnastocalowych (!) kołach, kupionej w 2006 roku, jest stateczny emeryt, dla którego to już drugie Ka.
Sebastian Granica, kierownik salonu Fiat Euromobil w Warszawie: Fiat jest chyba najbardziej rodzinną z marek. Objawia się to faktem, że testować i zamawiać samochody przychodzą całe rodziny, nawet jeśli auto przeznaczone jest dla kobiety. Bardzo często, gdy pani towarzyszy przy zakupie mężczyzna, to ona jest aktywniejsza podczas prezentacji, uzgadniania wersji i negocjacji cenowych. Patryk Pęcikiewicz, sprzedawca w katowickim salonie Multexim: Najczęstsze w minionym roku przypadki zakupu samochodu przez kobiety (i dla nich samych) przebiegały wg następującego scenariusza. Pani przychodzi do salonu sama, precyzyjnie dowiaduje się o interesujące ją szczegóły i możliwości, po czym udaje się na konsultacje z mężem. Dopełnić akt zamówienia też panie przychodzą same. Panie pozostają jednak przy mniejszych samochodach - ale wbrew pozorom, spośród dwóch kobiecych modeli - Fiesty i Fusiona - większym powodzeniem cieszy się Fusion. Panie cenią w nim wysokość, dobrą widoczność, łatwość wjeżdżania na krawężniki oraz
wygodę przy usadawianiu dzieci. Na Fiesty częściej decydują się kobiety, które już nie muszą wozić dzieci.
Andrzej Gola, sprzedawca w salonie Japan Motors w Bielsku-Białej: Panie coraz lepiej orientują się w technice motoryzacyjnej, m.in. dopytują o moment obrotowy, bo wiedzą, jakie ma znaczenie dla bezpiecznego wyprzedzania, są precyzyjniejsze od mężczyzn w oczekiwaniach, dlatego krócej trwa uzgadnianie wersji silnikowej i wyposażenia.
Jeśli chodzi o kolor samochodu, to panie wcale nie częściej niż panowie chcą zobaczyć samochód w wybranym kolorze, a nie polegać tylko na próbniku lakieru. Zdarzyło się jednak, że jednej z klientek tak spodobał się kolor Tiidy, jaką zobaczyła w Grecji, że zdecydowała się czekać prawie trzy miesiące na samochód z produkcji, bo nie mieliśmy takiego w ofercie.
„Ale panie nie mają kompleksów. Jedynie panie po czterdziestce pytają o kobiety-sprzedawców, bo jak mówią, mają do nich większe zaufanie niż do mężczyzn - zdradza Joanna Lidwin z krakowskiego salonu Ford Partner. Panom płeć sprzedawców nie robi różnicy. „Tylko raz podczas mojej pracy w branży zdarzyło się, że pan zdecydowanie podziękował koleżance za obsługę i poprosił o rozmowę z mężczyzną. Tłumaczył, że nie ma zaufania do wiedzy technicznej kobiet - mówi Sebastian Granica. Jacek Wilkoszewski, sprzedawca Centrum Pojazdów Dostawczych w Krakowie:
W biznesie działają kobiety rzutkie, zdecydowane i szybko przyswajające wiedzę, także motoryzacyjną. Obsługiwałem małżeństwo kupujące do firmy dwa Transity. Przypuszczam, że pani miała od niedawna prawo jazdy, ale chyba wraz z jego otrzymaniem na pierwszym kanale telewizora ustawiła TVN Turbo, a usunęła TVN Style i Top Gear stał się jej ulubionym programem. I to ona, nie mąż, dopytywała o szczegóły i ostatecznie podjęła decyzję dotyczącą wersji.
Krzysztof Piotrowski, kierownik salonu Japan Motors w Chorzowie: Wśród moich ulubionych klientów są współwłaścicielki znanej firmy bieliźniarskiej (Samanta). Skoro prowadzą dużą firmę, to zakup samochodów jest dla nich po prostu jedną z wielu decyzji biznesowych. Dlatego rozmowy przebiegały konkretnie, w eleganckiej formie i wszystko zostało szybko dopięte na… ostatnią haftkę.
Inaczej jest z samochodami używanymi
Niezwykle rzadko panie kupują samochód używany bez męskiego doradztwa technicznego. Czy ktoś widział samotną kobietę szukającą samochodu na giełdzie? „Ponieważ samochód używany bardzo często wybierany jest na ten drugi w rodzinie, kończy się na modelach wielkości Fiesty czy Fusiona - mówi sprzedawca samochodów używanych w Partnerze Grzegorz Tarcholik. „Ale i w tych przypadkach panie korzystają z fachowego doradztwa technicznego i doświadczenia”.
Ciekawym uzupełnieniem tej informacji są wyniki ankiety przeprowadzonej niedawno wśród Brytyjek, które zapytano o najdziwniejsze rzeczy, jakie zdarzyło im się kiedykolwiek robić w swoim aucie. Otóż 10% respondentek zdarzyło się uprawiać w samochodzie miłość, natomiast 7% nie miało po prostu odwagi przyznać się do tego, co tam robiły.
Dla wielu kobiet samochód to po prostu dodatkowy element domowego zacisza, który dobrze nadaje się na jakiś czas jako dodatkowy wolny pokój, przebieralnia lub miejsce na imprezę.
Jak pokazują aktualne trendy rynkowe, sprzedaż samochodów kobietom w Wielkiej Brytanii rośnie bardzo dynamicznie, z czego przede wszystkim są to osoby w wieku między 29 a 44 lata. Szacuje się, że w tym roku Brytyjki kupią prawie 5 mln aut (rynek pierwotny i wtórny), co stanowi połowę łącznego wolumenu sprzedaży. Co więcej, w 80% przypadków panie mają wpływ na zakup auta.
- Do Grupy PGD należy obecnie dziewięć salonów samochodowych w pięciu miastach Polski (Bielsko-Biała, Chorzów, Katowice, Kraków i Warszawa), posiadających łącznie 16 autoryzacji dealerskich pięciu marek - Fiata, Forda, Mitsubishi, Nissana i Suzuki. Niedawno Grupa PGD wybrana została jako wyłączny dystrybutor samochodów luksusowej marki Infiniti w Polsce. ** Tylko na kobietę wystawiona jest faktura, ona jest jedynym właścicielem samochodu.
Źródło: Samar, Grupa PGD, IBRM Samar