Kłopotów z gazem nie było
Toyota przebadał szczegółowo 4 tys. pojazdów i w żadnym z nich nie znaleziono usterki elektronicznego układu sterowania gazem.
Toyota wciąż zmaga się z akcją naprawczą związaną z doniesieniami o samoistnym przyspieszaniu pojazdów tej marki. Wczoraj szef ds. jakości z amerykańskiego oddziału Toyoty, Steve St. Angelo, poinformował, iż firma przebadała w USA 4 tys. pojazdów, których właściciele zgłaszali problem z samoistnym przyspieszaniem. "Toyota nie znalazła ani jednego przypadku, w którym elektronika wpływałaby na samoistne przyspieszanie" - tak Angelo skomentował akcję serwisową. Kontrola przeprowadzana przez inżynierów i inspektorów potwierdza więc to, co japoński koncern mówił od początku. Co więcej, Toyota informuje, że od kwietnia o 80% spadła liczba zgłoszeń napływających od właścicieli samochodów Toyoty, dotyczących wadliwego działania gazu.
Jedna z największych akcji serwisowych w historii motoryzacji nadal trwa. Toyota już poddała stosownym oględzinom ponad 5 z 8 mln pojazdów, które mają się stawić w serwisach. Nadal trwa współpraca koncernu z rządem USA w celu wyeliminowania jakiegokolwiek ryzyka w samochodach Toyoty.
Źródło: Moto Target