Kierownictwo Ferrari zaprzecza plotkom
Kierownictwo zespołu Ferrari wyraziło pełne poparcie dla Felipe Massy. Po dwóch wyścigach tego sezonu coraz częściej pojawiają się plotki, jakoby dni Brazylijczyka w Scuderii były policzone.
Plotki pojawiły się zaraz po wyścigu w Melbourne, kiedy Massa najpierw wypadł z pierwszego zakrętu a następnie nie ukończył wyścigu z powodu awarii silnika. Tydzień później w Malezji nie było wcale lepiej. Startując z pole position Massa najpierw został wyprzedzony przez swojego kolegę z zespołu Kimiego Raikkonena, a następnie wypadł z toru i "zaparkował" na poboczu toru Sepang.
Było to kolejne wielkie rozczarowanie dla zespołu i kierowcy, który w tym sezonie nie zdobył jeszcze punktu. Pomimo tego szef zespołu Stefano Domenicali nie przestaje wierzyć w umiejętności swojego kierowcy.
"To prawda, że Felipe nie zdobył w dwóch wyścigach choćby punktu. Ale z drugiej strony nie możemy dramatyzować. Jestem przekonany że w Bahrajnie będzie lepiej" - powiedział Domenicali.
Domenicali ponadto zaprzeczył opiniom, jakoby Massa nie wytrzymywał presji związanej z konkurencją z Kimim Raikkonenem. "Nie chcę o tym rozmawiać, Felipe w kwalifikacjach w Malezji pojechał przecież wspaniale. Biorąc pod uwagę że był zatankowany podobnie jak reszta stawki, jego wynik był wyjątkowy. Dowodzi to, że Felipe ma wszystko czego potrzeba aby osiągać dobre wyniki" - bronił swojego kierowcy szef zespołu.
"Tegoroczne mistrzostwa są długie, a nasz zespół stanowi jedność. Obecna sytuacja mnie nie martwi" - zakończył Domenicali.
_ RAF _