Kierowcy F1 zastrajkują?!

Kierowcy F1 są podobno gotowi zastrajkować podczas zaplanowanego na początek lipca Grand Prix Wielkiej Brytanii. Powodem szykowanego przez zawodników protestu jest podwyżka opłat za superlicencje wydawane przez Międzynarodową Federację Samochodową (FIA).

Bez tego dokumentu nie można ścigać się w F1. Tymczasem zimą cena pozwolenia drastycznie poszła w górę. Do tej pory dokument kosztował 1725 euro plus 456 euro za każdy zdobyty w poprzednim sezonie punkt. W styczniu cena skoczyła do 10 tysięcy euro, a za każdy punkt z klasyfikacji mistrzostw świata trzeba było dopłacić aż 2 tysiące euro!

Nawet dla zarabiających bajeczne pieniądze gwiazd F1 to spore wydatki. Mistrz świata Kimi Räikkönen z Ferrari za możliwość występów w tym roku musiał zapłacić 230 tysięcy euro. Przy kontrakcie zapewniającym 30 milionów rocznie to niby niewiele, ale nie wszyscy zdobywający wiele punktów zawodnicy są tak sowicie opłacani. Tak jest choćby z aktualnym liderem klasyfikacji mistrzostw Robertem Kubicą, który dostaje 3 miliony euro za sezon. Dlatego zawodnicy działający w Stowarzyszeniu Kierowców Grand Prix stanęli w obronie interesów kolegów.

_ Przegląd Sportowy _