Kiedy winny jest... samochód
Zakład ubezpieczeniowy może odmówić wypłaty odszkodowania z polisy OC, jeśli szkoda nastąpiła na skutek niezawinionej przez kierowcę awarii samochodu. Elastyczność tych przepisów często powoduje, że jedyną drogą dochodzenia roszczeń jest pozew sądowy - pisze "Dziennik Polski".
Czytelnik tej gazety był oburzony, kiedy towarzystwo ubezpieczeniowe Benefia odmówiło mu wypłaty odszkodowania z tytułu polisy OC kierowcy, który spowodował szkodę. Jak się okazało, ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za szkodę, ponieważ nastąpiła ona bez winy kierowcy - w tym przypadku z powodu nagłej awarii hamulców samochodu.
- Najechanie nie wynikało z winy sprawcy. Nie ma winy, nie ma odpowiedzialności firmy ubezpieczeniowej. Pozostaje odpowiedzialność sprawcy, który musi sam pokryć szkody - tłumaczy Andrzej Ciecieręga z biura rzeczoznawców Universum, które reprezentowało w tej sprawie Benefię.
- Jeśli kierowca nie zawinił, polisa OC nie obejmuje szkód. Znam kilka takich spraw, kiedy na podstawie opinii biegłego nastąpiło jednoznaczne wskazanie, że winny jest samochód - dodaje Lech Mrozowski, dyrektor Centrum Likwidacji Szkód w Benefii.
Scenariusz, w którym odszkodowanie z OC nie zostaje wypłacone, ponieważ "zawinił" pojazd, grozi dużej liczbie osób. W ostatnich miesiącach do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów napłynęły zawiadomienia od producentów o możliwych usterkach w kilkudziesięciu tysiącach samochodów różnych marek, m.in. Fiat Panda i Opel Corsa.
- Zakład ubezpieczeń może odmówić wypłaty odszkodowania z polisy OC, jeśli sprawcy szkody nie można przypisać winy, bo rzeczoznawca uznał, że wystąpiła jakaś nagła awaria pojazdu - potwierdza Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych.
Jak tłumaczy dyrektor Krawczyk, w takich sytuacjach poszkodowanemu pozostaje wystąpić o rekompensatę bezpośrednio do sprawcy szkody. "Niewinny" sprawca może natomiast pozwać wszystkich, którzy mogli mieć jakikolwiek związek ze szkodą, np. stację diagnostyczną, która badała pojazd albo - jeśli awaria wystąpiła w nowym samochodzie - producenta.
W praktyce oznacza to, że towarzystwa ubezpieczeniowe są w dogodnej sytuacji - mogą odmawiać wypłaty odszkodowań, jeśli tylko dysponują opinią rzeczoznawcy, który za winnego uznał samochód. Pozyskanie takiej opinii nie jest trudne - ocenia "Dziennik Polski". - Towarzystwa ubezpieczeniowe mają najczęściej "swoich" rzeczoznawców - przyznaje dyrektor Krawczyk - czyli takich, którzy robią ekspertyzy po ich myśli. (PAP)