Kia Sorento 2.2 CRDi: przybysz ze wschodu
Koreańska ofensywa z każdym miesiącem nabiera jeszcze większego rozpędu. Nowe produkty zalewają Stary Kontynent i co ciekawe, zyskują poklask konserwatywnych klientów. Cee`d drugiej generacji, czy jego bliźniak i30, szturmem wkradają się na wysokie pozycje w rankingach sprzedaży. A jak jest z modelami schodzącymi ze sceny? Jedną z takich propozycji stanowi Kia Sorento, której poliftingowa wersja już wkrótce pojawi się w salonach. Mimo tego, warto się zainteresować prezentowanym modelem z uwagi na przyznawane rabaty. Diler przecież nie pozwoli, aby na parkingu zalegały dziesiątki wychodzących z oferty samochodów.
Nadwozie Sorento było swego rodzaju rewolucją w koreańskim koncernie. W momencie debiutu, był to najładniejszy samochód w całej palecie modelowej. Po kilku latach wciąż wygląda efektownie. Karoseria wolno się starzeje i wciąż ma swoich zwolenników. Masywna Kia mierzy prawie 4.7 metra długości i 170 centymetrów wysokości. Zwartą bryłę osadzono na 18-calowych felgach i zaopatrzono w charakterystyczne tylne klosze, w których zadomowiło się skupisko diod. W wyższych specyfikacjach wyposażeniowych, możemy liczyć na ksenonowe światła, srebrne relingi i przyciemnione szyby. To wystarczy, aby SUV z Korei pełnił reprezentacyjną funkcję.
Środek wygląda znacznie skromniej. Designerom zabrakło chyba pomysłu na stylizacyjną rewolucją, albo ów projekt podyktowały względy praktyczne. Pojęcie ergonomii jest prawie tak bliskie perfekcji, jak u Niemców. Ilość przycisków ograniczono do niezbędnego minimum, choć i tak jest ich sporo. Każdy przyporządkowano jednej funkcji, przez co obsługa pokładowych udogodnień nie nastręczy nikomu zbędnych kłopotów. Smutna kolorystyka wnętrza testowanego egzemplarza nie wzbudza żadnych emocji. Podobnie jak jakość zastosowanych materiałów wykończeniowych. Są one stanowczo za twarde, jeśli weźmiemy pod uwagę cenę przekraczającą 100 tysięcy złotych.
Konkurenci, poza Captivą lepiej wypadają w tej kategorii. Niemniej, całość dobrze spasowano i nawet podczas jazdy po nierównościach, plastiki nie wydają z siebie żadnych niepokojących odgłosów. Wiele dobrego musimy natomiast napisać o przestronności przedziału pasażerskiego. Zarówno z przodu jak i z tyłu, czwórka rosłych podróżników poczuje się komfortowo. Na bagaże wygospodarowano aż 1047 litrów przy złożonym trzecim rzędzie siedzeń. W konfiguracji 7-osobowej, powyższa przestrzeń zmniejszy się do 258 litrów, a w razie chęci skorzystania z maksymalnych możliwości przewozowych, uzyskamy 2052 jednostki i niemal płaską powierzchnię. To wystarczy, żeby przeprowadzić się do nowego mieszkania lub przetransportować cztery 50-calowe telewizory.
Sorento może być napędzane jednym z trzech silników. Dwa z nich to wysokoprężne propozycje, natomiast alternatywę dla nich stanowi benzynowy motor o pojemności 2,4 litra. Najtańszy wariat występujący z napędem na przednią oś to 2.0 CRDi o mocy 150 koni mechanicznych. Jednostka zadowoli klientów o najmniejszych oczekiwaniach, ale odwdzięczy się umiarkowanym zapotrzebowaniem na paliwo i bezproblemową eksploatacją z uwagi na sprawdzoną konstrukcję. Najciekawszą propozycją jest 197-konny CRDi, który zadomowił się w testowanym egzemplarzu.
W zależności od potrzeb, połączymy go z automatyczną lub manualną. 6-biegowy automat odznacza się niespiesznym trybem pracy, jednak zwiększy komfort codziennego użytkowania. Blisko 2-tonowy SUV najlepiej czuje się podczas leniwych wycieczek poza miasto i spokojnej eksploatacji. Wtedy też zużyje najmniej oleju napędowego. Umiarkowana jazda zostanie okupiona zapotrzebowaniem na poziomie 7 litrów. Dociskając mocniej pedał przyspieszacza, komputer pokładowy zbliży się nawet do liczby 10. W mieście ten wynik też należy uzależnić od temperamentu kierowcy. Spalanie zawrze się w przedziale 10-13 litrów.
W odpowiednim wyczuciu samochodu i jego reakcji na dynamiczne manewry, pomaga dość twardo zestrojone zawieszenie. Mimo tego, auto całkiem nieźle radzi sobie z nierównościami, choć na poprzecznych elementy resorujące potrafią wydać nieprzyjemne dźwięki. W sytuacji, gdy zależy nam na szybkim dotarciu do celu, niezastąpione okaże się 437 Nm momentu obrotowego dostępnego już od 1850 obr./min. Kia żwawo reaguje na polecenia użytkownika, ale wraz ze wzrostem prędkości obrotowej, silnik staje się coraz bardziej natarczywy, dlatego nie warto przekraczać 3 tys. na podziałce obrotomierza.
Elastyczność diesla docenimy również po opuszczeniu asfaltu. Sorento wyposażone w 4WD przejedzie przez sypki piach i błotniste dukty. Zwiększony prześwit i duże koła zagwarantują bezproblemowy dojazd na działkę oraz możliwość holowania przyczepy o masie do dwóch ton.
Na schodzącego ze sceny SUV-a przewidziano rabat w wysokości 5 tysięcy złotych lub atrakcyjne formy kredytowania. Za najtańszą wersję ze 150-konnym dieslem zapłacimy 106 500 złotych. Testowany egzemplarz to już wydatek przynajmniej 136 tysięcy. Auto występuje w dwóch wersjach wyposażeniowych L i XL. Już ta niższa pozwoli cieszyć się licznymi pokładowymi udogodnieniami. Jeśli zakreślimy większość z przewidzianych opcji, cena samochodu osiągnie pułap 170-180 tysięcy. Na tle nielicznej w tym segmencie konkurencji, to wciąż korzystna oferta.
Piotr Mokwiński
ll, moto.wp.pl
"Kia Sorento 2.2 CRDi" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, turbodiesel" |
Pojemność silnika cm3 | "2 199" |
Moc KM / przy obr./min | "197 / 3 800" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "437 / 1 850 - 2 500" |
Skrzynia biegów | "automatyczna, 6-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "190" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "10,0" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "9,3 / 6,2 /7,4" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "11,5 / 7,4 / 8,6" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "258 / 1 047 / 2 052" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4 685 / 1 885 / 1 710" |
Cena wersji podstawowej w zł | "106 500" |
Cena testowanego modelu w zł | "142 400" |
Plusy | null |
Minusy | null |