Katastrofa samolotu Tu-204, która miała miejsce 29 grudnia 2012 roku na moskiewskim lotnisku Wnukowo została zarejestrowana z niezwykłej perspektywy. Samolot nie wyhamował na pasie, a jego części wpadły na pobliską autostradę trafiając w kilka samochodów. Powyżej można zobaczyć nagranie z jednego z nich.
Popularność samochodowych kamer w Rosji jest coraz większa. Oceniając po liczbie filmów umieszczanych w internecie, można dojść do dwóch wniosków - Rosjanie lubią kamery, a w Rosji ma miejsce wiele nietypowych zdarzeń drogowych. Dlatego nie powinno dziwić, że znalazła się również osoba, która zarejestrowała katastrofę samolotu Tu-204 linii Red Wings. W wyniku tego wypadku zginęło pięć osób, a kolejna przebywa w szpitalu w stanie ciężkim. W samolocie zdolnym pomieścić 210 pasażerów leciała tylko 8-osobowa obsługa.
Oglądając film można ocenić, że na autostradzie nikomu nic się nie stało. Kawałki samolotu trafiały w kolejne samochody, ale skończyło się na uszkodzonych autach. Przyczyny samego wypadku nie są jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale za najbardziej prawdopodobną uważana jest awaria systemu hamowania. Pod uwagę brany jest też błąd pilotów lub niesprzyjające warunki atmosferyczne.
sj, moto.wp.pl