Kamil Łabanowicz: Polak, który decyduje o wyglądzie Audi
Błyskotliwa kariera w młodym wieku, po ukończeniu polskiej szkoły wyższej? Jak najbardziej. I to u producenta samochodów z wyższej półki. Tak właśnie stało się w przypadku Kamila Łabanowicza.
Urodzony w 1981 roku Polak już podczas studiów architektonicznych brał udział w międzynarodowych konkursach na zaprojektowanie samochodów. W niektórych z nich uzyskał wyróżnienia. Tak było m.in. w „Stile Italiano giovani 2004”, „New Face of Kia 2005”, albo „Micra - awangardowe odmiany następnej generacji” w 2006 roku. Po sześciomiesięcznym stażu w Audi niemiecki producent zaproponował mu posadę jednego z projektantów karoserii. Pierwsze zadanie, jakie otrzymał od razu rzuciło go na głęboką wodę. Musiał w bardzo krótkim czasie przygotować projekt Audi R8 TDI, które swoją premierę miało w 2008 r. na targach w Detroit. Jak się okazało sześć miesięcy, które Łabanowicz poświęcił na prace nad modernizacją samochodu przyniosły spodziewany efekt. Co dziś o pracy w Audi mówi Polak?
WP: Tomasz Budzik: Jest Pan jednym z niewielu naszych rodaków w branży, który swoje wykształcenie zdobył w Polsce. W jakim stopniu studia architektoniczne przygotowały Pana do zawodu? Czy były one przepustką do świata projektantów motoryzacyjnych?
Kamil Łabanowicz: Architektura i projektowanie samochodów maja dużo wspólnego, to fakt. Studia architektoniczne uczą podstawowych zasad kompozycji, proporcji i trochę pokory w projektowaniu - i w architekturze i w samochodach nie można ominąć tak po prostu wielu, wielu aspektów technicznych, finansowych i formalnych, które sprawiają, że droga od pierwszego szkicu czy idei do gotowego produktu, jest bardzo długa i skomplikowana. Trudno jednak by podejrzewać, że studia architektoniczne (w jakimkolwiek kraju na świecie by nie były), stały się przepustką do świata projektowania samochodów. Nas, projektantów nadwozi, jest bardzo mało na świecie, to zamknięte grono. Filtrem do dostania się do niego są tylko i wyłącznie szkoły designu w Niemczech i we Włoszech. Dlatego też zdecydowałem się tam kontynuować studia po ukończeniu wydziału Architektury.
WP: T.B.: Pańskie pierwsze projekty w Audi to R8 TDI oraz e-tron concept z 2009 roku. W pracach nad którymi samochodami brał Pan jeszcze udział i nad czym pracuje Pan obecnie?
K.Ł.: Tak, faktycznie - do tej pory oficjalnymi projektami było Audi R8 TDI i Audi e-tron Concept. Do tej pary można zaliczyć Audi S3, które właśnie weszło do sprzedaży. Nad tym projektem pracowałem też już parę lat temu - czas od rozpoczęcia projektu aż do jego premiery trwa około 4-5 lat. Tak wiec projekty wychodzą ze znacznym opóźnieniem.
Żaden stylista nie może zdradzić, nad czym obecnie pracuje. To tak jakby dziennikarz zdradzil nagle, nad jakim tajnym dziennikarskim śledztwem teraz pracuje....wiec pozostawmy tu rąbek tajemnicy.
WP: T.B.: Co jest dla Pana inspiracją podczas rysowania karoserii samochodowych? Czy zdarza się Panu wykorzystywać w pracy znane z Polski motywy?
K.Ł.: Mam trzy źródła inspiracji. Pierwszym są aktualne trendy w designie form przemysłowych, mebli, sztuce. Drugim źródłem jest historia samochodów: uwielbiam analizować youngtimery i szukać w nich inspiracji. Ale najważniejszą inspiracją jest ta trzecia - moja intuicja. Intuicja co do tego, jakie formy będą pasowały tylko i wyłącznie do projektów, nad którymi pracuję.
WP: T.B.: Jaki jest Pański projekt marzeń? Jakiemu samochodowi chciałby Pan nadać kształt - roadster, limuzyna, SUV, a może coś jeszcze innego?
*K.Ł.: *Projekt marzeń: cóż, mam taki na szczęście komfort, ze już pracowałem nad samochodami sportowymi, co zwykle jest marzeniem projektanta. Muszę stwierdzić, że najbardziej komfortowo czuję się robiąc samochody o zacięciu sportowym, obojętnie czy będzie to limuzyna, czy SUV.
tb, moto.wp.pl