- Zbyt często ostatnimi widzieliśmy kierowców, którzy spokojnym tempem jechali na drugim lub trzecim miejscu, ponieważ lider nie liczył się w walce o mistrzostwo świata. To się więcej nie wydarzy - powiedział Eddie Jordan, chwaląc zmiany w przepisach wprowadzone przez FIA.
- Teraz sytuacja będzie przypominać tą z gonitw koni, wygrywa ten który pierwszy przetnie linię mety. Będzie to wymagało zmiany strategii. Ekipy będą musiały zmienić swoje podejście do wyścigów, ponieważ teraz liczyć się będzie tylko zwycięstwo - uważa Jordan.
- To dobra zmiana, będziemy oglądać różne strategie, a kierowcy będą bardziej zaangażowani w ściganie. Nie będzie już sytuacji, w których jadący na drugim miejscu kierowca będzie myślał 'po co mam ryzykować dla dwóch punktów?'. Dla Formuły 1 to dobrze, jestem przekonany że dzięki temu zobaczymy w wyścigach więcej akcji i sytuacji na ostrzu noża! - powiedział Eddie Jordan.
_ RAF _