Jedziesz dziś na majówkę? Przygotuj się na gigantyczne korki!
Kierowcy wybierający się dziś na majówkę spędzą średnio o ponad jedną trzecią czasu więcej niż zwykle. Na wylotówkach z dużych miast należy spodziewać się popołudniowego szczytu. Korków możemy się spodziewać również na głównych trasach do atrakcyjnych turystycznie regionów - na nadmorskiej autostradzie A1 oraz Zakopiance.
Firma NaviExpert przeanalizowała dane dotyczące średnich czasów przejazdów samochodów poruszających się po trasach wylotowych w Warszawie, Poznaniu i Krakowie w przeddzień ubiegłorocznej majówki. Wynika z nich, że we wszystkich analizowanych miastach kierowcy, którzy postanowili wyjechać na przedłużony weekend w ostatni dzień kwietnia w godzinach popołudniowego szczytu, spędzili w swoich autach średnio 35 proc. czasu więcej niż zwykle.
Jak wynika z danych, w Warszawie średnie czasy przejazdów na wylotówkach wydłużyły się o 35 proc., w Poznaniu o 28 proc., a w Krakowie o 43 proc. Należy przy tym zauważyć, że sytuacja bardzo różniła się w zależności od trasy wylotowej. Były takie, na których czas przejazdu wydłużył się o kilkanaście procent, ale zdarzało się, że na pokonanie niektórych trzeba było zarezerwować sobie o 60 czy 70 proc. czasu więcej niż zwykle.
Podczas ubiegłorocznych wyjazdów, w przypadku Warszawy, najbardziej ucierpieli kierowcy podróżujący w kierunku Lublina - czas przejazdu na odcinku od Ronda Marsa do miejscowości Zakręt (DK nr 2) wydłużył się o ponad 52 proc. W Poznaniu jednymi z najbardziej poszkodowanych byli kierowcy podróżujący na odcinku Rondo Obornickie - Suchy Las (czyli np. osoby podróżujące na majowy wypoczynek do Kołobrzegu). Na tym odcinku czas przejazdu wydłużył się blisko o 70 proc. 60 proc. więcej czasu niż zwykle spędziły w swoich autach także osoby próbujące przebić się w przeddzień majówki w godzinach popołudniowego szczytu z krakowskiego Ronda Matecznego w kierunku Zakopianki.
- Planując podróż na weekend majowy warto unikać godzin szczytów komunikacyjnych. Wówczas codzienny ruch na tych trasach nakłada się z ruchem typowo turystycznym. A przecież musimy pamiętać, że to, co czeka nas na wylotówkach, to jedynie przedbiegi - ostrzega Katarzyna Przybylska z firmy NaviExpert.
Na stanie w korkach musimy się przygotować także na trasach międzymiastowych, prowadzących w popularnych kierunkach turystycznych. Zapchana Zakopianka i gigantyczne korki na prowadzącej nad morze autostradzie A1 to stały element polskiego krajobrazu podczas przedłużonych weekendów.
Niestety w tym roku place poboru opłat znów mogą utrudnić podróż, na zapowiadany elektroniczny pobór opłat poczekamy bowiem aż do 2018 r. Zatrzymywanie się przy bramkach w celu wniesienia opłaty powoduje korki na autostradach. Operator systemu viaTOLL, Kapsch Telematic Services, szacuje, że gdyby wszyscy korzystali z systemu elektronicznego, przepustowość każdego pasa ruchu mogłaby wzrosnąć nawet czterokrotnie: ze 140 do 600 pojazdów na godzinę. Rozwiązaniem mogą być urządzenia viaAUTO, które już teraz pozwalają samochodom osobowym ominąć bramki poprzez elektroniczny pobór opłaty za przejazd.
Podczas stania w korku, np. przed wjazdem na autostradę, należy również pamiętać o bezpieczeństwie. Wielu kierowców próbuje „nadrobić” stracony czas po przekroczeniu bramki, co owocuje większą prędkością i wzmożoną liczbą wypadków. Eksperci odradzają również wyjeżdżania w trasę nocną porą - po całym tygodniu pracy dodatkowa podróż w późnych godzinach jest niebezpieczna, wymaga bowiem od kierowcy znacznie większej koncentracji i przezwyciężenia senności.
Źródło: NaviExpert
tb/