Jazda pod okiem kamery
| [
]( http://www.auto-swiat.pl/ ) |
| --- |Czy kiedykolwiek czułeś się niesłusznie ukarany przez policjanta albo miałeś problem z udowodnieniem, że to nie ty spowodowałeś stłuczkę? A może byłeś świadkiem tego, że ktoś "narozrabiał" na drodze, ale nie zdołałeś zapisać numerów rejestracyjnych, żeby przekazać je policji?
Mamy rozwiązanie, które pozwoli uniknąć takich kłopotów - to elektroniczna "czarna skrzynka" do samochodu. Jeszcze niedawno urządzenia tego typu rejestrowały tylko szybkość i trasę przejazdu, czyli dane, które pochodziły z GPS-u, ewentualnie uzupełnione o informacje z dodatkowych czujników zamontowanych w aucie.
Elektronika idzie jednak do przodu i tanieje. Już za kilkaset złotych można kupić urządzenia, które poza parametrami ruchu zapisują również obraz. Rejestratory służące np. do nadzoru pracowników lub przewożonego ładunku montuje się w taki sposób, żeby nie były widoczne na pierwszy rzut oka i żeby nikt niepowołany nie mógł skasować nagrania.
Jeśli jednak ktoś potrzebuje takiego sprzętu wyłącznie na własny użytek, wystarczy prostszy model, montowany na szybie auta tak samo jak akcesoryjna nawigacja GPS. Ponieważ sprzęt tego typu nie jest obowiązkowym wyposażeniem auta, sami możemy zadecydować, czy dane zapisane przez rejestrator świadczą na naszą korzyść. Jeżeli nie, to zawsze można je skasować!
Jak korzystać z samochodowego wideorejestratora?
Rejestrator M1 Observer określany jest przez producenta jako samochodowa "czarna skrzynka". W przypadku poważnych kolizji może się jednak nie sprawdzić - plastikowa obudowa nie jest wystarczająco zabezpieczona przed zniszczeniem. Zaleta kamery to jej niska cena.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Co zrobić aby deska rozdzielcza była zawsze matowa i miła w dotyku
Dziecinnie łatwy montaż - rejestrator montuje się po wewnętrznej stronie przedniej szyby auta za pomocą specjalnej przyssawki, podobnej do tych, jakich używa się w przypadku akcesoryjnych nawigacji. Urządzenie gabarytami zbliżone jest do telefonu komórkowego. Zasilanie - z gniazda zapalniczki.
Rejestracja obrazu - dzięki szerokokątnemu obiektywowi kamera "widzi" więcej niż kierowca. Urządzenie automatycznie rozpoczyna zapis w chwili podłączenia do prądu. Nagrywanie odbywa się w tzw. pętli - starsze zapisy są zamieniane na nowe, nie ma więc ryzyka, że skończy się miejsce na karcie.
Zapis danych - nagrania zapisywane są na kartach SD. Opisywane urządzenie pozwala na nagrywanie w trybie "Zdarzenie" - po naciśnięciu przycisku zapis 60 sekund nagrania sprzed uruchomienia funkcji i po nim trafia do zabezpieczonego folderu, który nie jest automatycznie kasowany.
Zgrywanie nagrań - tryb "Zdarzenie" zostanie automatycznie uruchomiony, w momencie kiedy wbudowany czujnik przeciążeń odnotuje, że auto gwałtownie zahamowało lub uczestniczyło w kolizji. Filmy wraz z naniesionymi parametrami ruchu można zgrać do komputera przez łącze USB.
Obróbka filmów - dzięki danym z wbudowanego układu lokalizacji GPS, poza filmem z danymi o czasie i prędkości, uzyskujemy możliwość naniesienia trasy na cyfrową mapę. Aplikacja do obsługi urządzenia znajduje się na karcie pamięci - można ją uruchomić na dowolnym komputerze.
Ile to kosztuje? Kamerki z funkcją rejestracji obrazu oraz zapisu danych GPS można kupić już za ok. 450 złotych. Niektóre z nich pozwalają nawet na zapis obrazu w rozdzielczości HD (1280x720). Widoczny na zdjęciach model M1 Observer z układem GPS SIRF-III, wyposażony w matrycę 1,3 megapiksela i nagrywający filmy o rozdzielczości 640x480, oferowany jest za 799 złotych. W komplecie znajduje się zestaw do montażu w aucie.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Co zrobić aby deska rozdzielcza była zawsze matowa i miła w dotyku
Czy zapis z kamery może być dowodem w sądzie? Filmy nagrane za pomocą rejestratorów wideo mogą być wykorzystywane do celów dowodowych, nawet przed sądem.
W pewnych wypadkach ich użycie może się wiązać z koniecznością powołania biegłego, który stwierdzi, czy zapis nie został zmanipulowany. To konieczne, bo w przeciwieństwie do sprzętu stosowanego np. w wideorejestratorach policyjnych pliki tworzone przez urządzenia amatorskie nie są zabezpieczone przed modyfikacjami.
Ani policja, ani tym bardziej sąd nie muszą potraktować zapisu prędkości odnotowanej przez rejestrator jako wiarygodnego dowodu, bo sprzęt ten nie ma legalizacji ani tzw. zatwierdzenia typu, czyli dokumentów wymaganych w przypadku urządzeń pomiarowych.
Nagrania z rejestratorów przydają się też jako dokumentacja przebiegu wypadku w sporach z ubezpieczycielem. Zanim jednak zdecydujemy się na użycie filmu jako dowodu, warto go przejrzeć – takie nagranie bywa "bronią obosieczną", bo może zawierać również zapis naszych wykroczeń.
Uwaga! Nikt nie może zabronić nam filmowania tego, co się dzieje w miejscach publicznych, jednak przed opublikowaniem filmów, np. w internecie, warto zapoznać się z przepisami dotyczącymi ochrony wizerunku osób widocznych na nagraniu.
Podsumowanie
Zbliżamy się do Orwellowskiej wizji świata – niemal nieustannie możemy być obserwowani przez operatorów telefonii komórkowej, systemy monitoringu miejskiego i wiele służb oraz organizacji, o których istnieniu nie mamy nawet pojęcia.
Może już czas samemu zacząć obserwować innych? Na co dzień nie brakuje sytuacji, w których możliwość udokumentowania tego, co widzieliśmy, mogłaby się bardzo przydać. Dzięki nagranym filmom w razie wątpliwości nikt nie będzie mógł podważyć naszych słów.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Co zrobić aby deska rozdzielcza była zawsze matowa i miła w dotyku
lop/mw/mw