Jazda po amfetaminie i ucieczka przed policją
Powszechnie wiadomo, że wsiadanie za kierownicę po spożyciu alkoholu to bardzo zły pomysł. Podobnie jest z zażywaniem narkotyków. Gorzowscy policjanci ruchu drogowego po pościgu ulicami miasta zatrzymali 19-letniego mieszkańca gminy Słubice, który szaloną jazdą kradzionym Volkswagenem Golfem narażał innych uczestników ruchu i pieszych na poważne ryzyko. Kierowca był pod działaniem amfetaminy.
Pościg zaczął się tuż przed godziną ósmą na Trasie Nadwarciańskiej. Mężczyzna zwrócił na siebie uwagę policjantów, ponieważ jechał zygzakiem. Mimo widocznych sygnałów świetlnych Volkswagen Golf na niemieckich numerach nie zatrzymał się do kontroli. Siedzący za kierownicą mężczyzna przyspieszył, miał wyraźne problemy z opanowaniem auta. W rażący sposób wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego, przekraczając dozwoloną prędkość i zmuszając inne pojazdy do hamowania. Katalog przekroczonych przez niego przepisów uzupełnia przejazd na czerwonym świetle, przez przejście dla pieszych i wymuszanie pierwszeństwa przejazdu.
Ściganemu kierowcy nie udało się zachować "czystego konta". Po ponad minucie od rozpoczęcia pościgu Volkswagen Golf uderzył w zaparkowanego Fiata Ducato i o mało nie stratował osób dokonujących rozładunku. Na szczęście skończyło się na uszkodzonych samochodach. Akcja rodem z amerykańskiego filmu swój finał znalazła w bocznej uliczce. Ścigany wjechał na osiedle domów jednorodzinnych, porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo, został jednak szybko zatrzymany.
Jak się okazało, sprawca nie posiadał prawa jazdy. Samochód, którym się poruszał, został dzień wcześniej skradziony na terenie Niemiec. Jego wartość została oszacowana na 32 tysiące złotych. 19-letni mieszkaniec gminy Słubice usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy związany jest ze sprowadzeniem bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. Kolejny związany jest z paserstwem. Istnieje również uzasadnione prawdopodobieństwo, że mężczyzna znajdował się pod działaniem amfetaminy, której ślad musi zostać poparty dalszymi badaniami.
Można byłoby pomyśleć, że skoro mężczyzna ukradł samochód, a potem uciekając policji spowodował zagrożenie dla życia innych osób, powinien najbliższe miesiące, a może nawet lata spędzić w więzieniu. Nic z tego. Na sprawcę decyzją prokuratury został nałożony policyjny dozór oraz poręczenie majątkowe w wysokości 5 tysięcy złotych.
tb, moto.wp.pl