5. Budżet?
Wiesz już, jak, gdzie, kiedy i po co.
Teraz musisz tylko policzyć ile będzie cię to kosztowało. Podobnie jak przy samochodach wybór zaczyna się od kilkuset złotych, a kończy na kilkuset tysiącach. Pamiętać jednak warto o bezpieczeństwie. Jako niedoświadczony kierowca lepiej zacząć od motocykla/skutera przewidywalnego, takiego, który pozwoli nam wyrobić sobie pierwsze prawidłowe nawyki jazdy, nauczy nas wchodzenia w zakręty, odpowiedniego dobierania hamulca w zależności od sytuacji na drodze itp.
Często lepiej poczekać chwilę, dozbierać większy budżet i kupić motocykl nowszy lub ze sprawdzonego źródła. Zdecydowana większość jednośladów do 5 tysięcy złotych zaliczyła już amatorskie crash testy. Ogłoszenia typu "Niemiec płakał jak sprzedawał" - a w przypadku motocykli raczej Anglik - należy omijać szerokim łukiem (i pamiętać o wymianie lampy na odpowiednią - w Anglii świecą w drugą stronę).
Wybór motocykla to trudne zadanie. Chcemy, żeby służył nam co najmniej kilka sezonów i żeby większość tego czasu spędził z nami na drodze a nie w serwisie. Skorzystajcie z naszych podpowiedzi, odwiedźcie zaprzyjaźniony salon, weźcie jazdę testową, spotkajcie znajomego mechanika, który podpowie jaki silnik i oprzyrządowanie jest najmniej awaryjne. Nie bójcie się pytać i pamiętajcie o zdrowym rozsądku, jak już kupicie wymarzony motocykl. Lepiej wolniej a bezpiecznie dojechać do domu.