Jak szybko można jechać za granicą?
Te wakacje są inne. Ze względu na sytuację społeczno-polityczną w Tunezji i Egipcie wielu Polaków zdecydowało się spędzić urlop w Europie, a w związku z tym jako środek transportu wybrać samochód, a nie samolot. Dowiedz się jakie są limity prędkości w krajach, przez które będziesz przejeżdżał jadąc na urlop.
Jednym z najczęściej wybieranych przez Polaków miejsc wypoczynku jest Chorwacja. Samochodem można się tam dostać na kilka sposobów. Rodacy z zachodniej części kraju zazwyczaj wybierają trasę przez Czechy, Austrię i Słowenię. U naszych południowych sąsiadów w terenie zabudowanym wolno rozpędzać się do 50 km/h, poza nim do 90 km/h, a na autostradach do 130 km/h.
Bez narażania się na ryzyko otrzymania mandatu nieco szybciej można jeździć w Austrii. Tam w terenie zabudowanym prędkość ograniczono do 50 km/h, ale w terenie niezabudowanym bez obaw można rozpędzić się do 100 km/h. Autostrady pokonywać można z prędkością 130 km/h. Jadąc przez Słowenię należy ograniczyć prędkości do takich samych wartości, jakie obowiązują w Czechach, czyli 50, 90, 130 km/h.
Polacy mieszkający we wschodniej części kraju wybierający się nad chorwackie wybrzeże obierają zupełnie inną trasę. Pierwszym z krajów, przez który przejeżdżają jest Słowacja. Tu limity dopuszczalnych prędkości to również 50, 90 i 130 km/h. Tak samo jest na Węgrzech. Ci, którzy na miejsce wypoczynku wybrali północną część Chorwacji nie muszą już odwiedzać innych krajów i po przejechaniu autostradą wzdłuż Balatonu przekraczają granicę węgiersko-chorwacką. Tam nie czekają na nich żadne niespodzianki. Tuż obok patrolu chorwackich policjantów można przejechać z prędkościami 50, 90 i 130 km/h.
Jeśli celem Twojej podróży jest południowa część Chorwacji, możesz wybrać drogę przez Bośnię i Hercegowinę. Niektórzy jednak odradzają taki wybór ze względu na to, że w tym kraju brakuje autostrad. Jeśli mimo to zamierzasz pojechać przez Bośnię, w terenie zabudowanym nie przekraczaj 50 km/h, a poza nim 80 km/h. Maksymalna prędkość na autostradach to jedynie 100 km/h. Jak radzi MSZ, ograniczenia te należy traktować poważnie, gdyż miejscowi policjanci skrupulatnie kontrolują zagranicznych kierowców. W Bośni i Hercegowinie wiele dróg przebiega przez teren wyżynny i górski, a tunele nie mają oświetlenia. Dobrze też mieć międzynarodowe prawo jazdy, choć nie jest ono wymagane. Posiadanie takiego dokumentu pozwoli uniknąć niepotrzebnych kłopotów, związanych z weryfikacją prawa jazdy podczas policyjnej kontroli.
Popularna przed laty Bułgaria również dziś ma wielu zwolenników. W zależności od miejsca, w którym się mieszka, droga do tego kraju wiedzie przez Czechy, Słowację lub Ukrainę. W ostatnim z tych państw dopuszczalna prędkość w terenie zabudowanym to 60 km/h. Poza terenem zabudowanym można jechać z prędkością 90 km/h, a na autostradach - 130 km/h. Co ciekawe, w razie stłuczki, inaczej niż w Polsce, aż do przyjazdu policji nie powinno się zmieniać położenia pojazdów. Kierowca jadący do Bułgarii prawie obowiązkowo musi odwiedzić Rumunię. Tu obowiązują najczęściej spotykane ograniczenia prędkości: 50, 90 i 130 km/h. Podobnie jak w samej Bułgarii.
Jeśli kierunkiem Twojego letniego wyjazdu jest Francja, raczej nie ominiesz Niemiec. Tam zgodnie z prawem w terenie zabudowanym można jechać z prędkością 50 km/h, a poza nim 100 km/h. Choć na niemieckich autostradach nie obowiązują ograniczenia prędkości, zaleca się, by nie przekraczać 130 km/h. Jeśli trasę do Francji wyznaczyłeś przez Holandię i Belgię, w pierwszym z tych krajów dostosuj prędkość do schematu 50, 80, 120 km/h. W Belgii jest podobnie, ale poza terenem zabudowanym bez obaw można rozpędzić się do 90 km/h. W obydwu tych krajach za dnia nie ma obowiązku włączania świateł.
Droga na Lazurowe Wybrzeże może wieść przez Czechy, Austrię, Niemcy i Szwajcarię lub Włochy. W światowej stolicy bankowości i zegarków dopuszczalna prędkość w terenie zabudowanym to 50 km/h, poza nim 80 km/h, a na autostradach 120 km/h. Ograniczeń tych warto przestrzegać z aptekarską dokładnością. Wysokość mandatów jest tam bardzo dotkliwa. W Szwajcarii w kłopoty można wpaść również decydując się na tzw. dziki nocleg. W skrajnym przypadku mandat można otrzymać nawet za dłuższą drzemkę na parkingu przy autostradzie. We Włoszech obowiązują ograniczenia prędkości według schematu 50, 90 i 130 km/h. Za drastyczne przekroczenie prędkości można czasowo stracić prawo jazdy. Skonfiskowany przez policję dokument po czasie zawieszenia należy odebrać osobiście lub poprzez konsulat.
W samej Francji obowiązują następujące ograniczenia prędkości: 50 km/h w terenie zabudowanym, 90 km/h poza nim i 130 km/h na autostradach. W czasie deszczu na autostradach nie wolno jednak przekraczać 110 km/h. Mandat w wysokości 35 euro można otrzymać za prowadzenie przez kierowcę rozmowy przez telefon komórkowy. Nawet posiadając zestaw głośnomówiący we Francji nie można czuć się zupełnie bezpiecznym. Uczestnikom wypadków kontroluje się billingi, by sprawdzić czy jedną z przyczyn zdarzenia nie była rozmowa telefoniczna.
Droga do Hiszpanii i Portugalii jest zbyt długa, by uznać ją za wygodną alternatywę podróży samolotem. Jeśli jednak w Waszych planach wakacyjnych jest również samochodowy wyjazd do tych państw, w krajach tych należy trzymać się prędkości 50, 90 i 120 km/h.
Jeśli wybierasz się na Litwę, w terenie zabudowanym nie przekraczaj 50 km/h, poza nim 90 km/h, a na autostradach 130 km/h. Podobnie jest na Łotwie i w Estonii.
Źródło: MSZ, ADAC
tb/mw/mw