Jak szybko jeździmy zimą w miastach?
Zima nie sprzyja szybkiej jeździe. Zazwyczaj na przełomie grudnia i stycznia kierowcy muszą już mierzyć się z zaśnieżoną i oblodzoną jezdnią, więc większość z nich odruchowo zdejmuje nogę z gazu. Tej zimy jest jednak inaczej. W których miastach jeździ się najlepiej?
By odpowiedzieć na to pytanie, przeprowadzono badania, polegające na śledzeniu samochodowych urządzeń GPS w promieniu pięciu kilometrów od centrum miast w godzinach porannego i popołudniowego szczytu. Przebadano w ten sposób 14 miast, a różnica pomiędzy najwolniejszym i najszybszym wynosi 13,5 km/h. Okazuje się, że najlepiej jeździ się w Katowicach, Opolu i Lublinie, a najwolniej we Wrocławiu, Krakowie i Poznaniu.
Średnie prędkości jazdy z całą pewnością obniżą się, gdy zapanuje zimowa aura. Kierowcy nie tylko będą jeździć wolniej, ale też z obawy przed możliwym oblodzeniem na skrzyżowaniach wcześniej rozpoczynać hamowanie. Jak pokazują policyjne statystyki, paradoksalnie zima okazuje się jednak najbezpieczniejszą porą roku na drogach. Co prawda ze względu na trudne warunki stłuczki zdarzają się znacznie częściej niż latem, ale poważne wypadki należą do rzadkości.
tb/sj/tb, moto.wp.pl