Jak rozliczyć szkodę - gotówkowo czy bezgotówkowo?
Życie polskiego kierowcy do łatwych i przyjemnych nie należało nigdy. Dawniej brakowało dosłownie wszystkiego, włącznie z przyzwoitą siecią dróg i stacji paliw. Dziś przynajmniej ten pierwszy problem zażegnano, dając zmotoryzowanym pełną swobodę w kwestii wyboru samochodu jak i miejsca jego serwisowania. Jedynie temat dróg o miernej jakości będących w wiecznym remoncie nadal spędza sen z powiek, każdego dnia przyczyniając się nie tylko do powstawania wszechobecnych korków. Bezsensowne przebudowy wspierane ułańską fantazją prezentowaną za kierownicą, stają się przyczynkiem do ogromu wypadków drogowych, tudzież innych niepożądanych zdarzeń, zakończonych uszkodzeniami samochodów.
Wydawać by się mogło, że w takiej nieprzyjemnej sytuacji sprawa wydaje się banalnie prosta: zgłaszamy szkodę i czekamy aż zakład ubezpieczeniowy wszystko zrobi za nas, zaczynając od odholowania uszkodzonego auta z miejsca zdarzenia skończywszy na samej naprawie i pokryciu jej kosztów. Niestety, sprawy nie maja się aż tak dobrze, aby po powstaniu określonego uszkodzenia pojazdu, możliwa była jego naprawa w krótkim czasie, powinniśmy mieć rozeznanie w sposobach ich likwidacji przez ubezpieczycieli.
W realiach ubezpieczeniowego biznesu wypadkowego, rozróżnić możemy niejako dwie formy usuwania szkody, gotówkowe zwane w fachowej nomenklaturze likwidatorów kosztorysowym i bezgotówkowe. W zależności od stopnia uszkodzeń i wieku naszego samochodu, kwestia opłacalności wyboru jednego ze wspomnianych sposobów zmienia się dosyć znacznie, co widać zwłaszcza w statystykach ubezpieczeniowych. Przeważająca większość poszkodowanych właścicieli starszych pojazdów wybierała tę pierwszą formę rozliczenia, zyskując tym samym pełną swobodę działania i czas na realizację naprawy.
Niezależnie od zakładu ubezpieczeniowego, procedura zgłaszania zaistniałej szkody kreuje się w tak samo. Jeśli uszkodziliśmy własny samochód ze swojej winy i chcemy naprawić uszkodzenie z wykupionej uprzednio polisy AC, powinniśmy powiadomić o tym fakcie oczywiście swojego ubezpieczyciela. Natomiast gdy uczestniczyliśmy w zdarzeniu drogowym, będąc stroną poszkodowaną swoje zgłoszenie kierujemy do firmy ubezpieczeniowej widniejącej na polisie OC sprawcy wypadku. Do zgłoszeniowego wniosku musimy koniecznie dołączyć spisane zaraz po wypadku oświadczenie z dokładnym opisem sytuacji i wynikłych zniszczeń, informując jednocześnie o tym, czy policja została wezwana, czy też nie.
W tym miejscu kończą się podobieństwa formy bezgotówkowej i gotówkowej. Jeśli zależy nam na jak najszybszym pozbyciu się problemu w postaci pogiętych blach i zbitych reflektorów, powinniśmy zdecydować się na gotówkowe rozwiązanie. Wówczas ubezpieczyciel przyśle do naszego, rozbitego samochodu własnego rzeczoznawcę którego zadaniem będzie w pierwszej kolejności ocena rozmiaru uszkodzeń, a w drugiej ich wycena, biorąc pod uwagę ceny nowych (choć niekoniecznie oryginalnych) części zamiennych oraz kosztów robocizny. Dopiero po sporządzeniu takowej wyceny i przedstawieniu jej klientowi (poszkodowanej osobie) następuje wypłata środków.
Cała procedura w zależności od zakładu ubezpieczeniowego trwa od 3 do 7 dni roboczych. Trzeba także pamiętać o dowiedzeniu się od ubezpieczyciela, czy przedstawiona kalkulacja kosztów naprawy zawiera kwotę podatku VAT jakim obarczone są części i naprawa, w przeciwnym razie owe zobowiązanie przejdzie na nas. Nawet jeśli wspomniana wysokość odszkodowania za szkody nas nie satysfakcjonuje, możemy bez obaw przyjąć pieniądze i przeznaczyć je na reanimację auta, starając się jednocześnie o ponowną wycenę – wyższe odszkodowanie. Rzecz jasna, warsztat oraz źródło elementów potrzebnych do odbudowy samochodu wybieramy we własnym zakresie, dzięki czemu bardzo często możemy zarobić na takowym procederze.
Dużo mniej do powiedzenia mamy wybierając bezgotówkową formę likwidacji szkody. W jej przypadku wystarczy oddać samochód do warsztatu, z którym dany ubezpieczyciel ma podpisaną umowę (mamy bardzo ograniczony wybór takich punktów) i po umówionym czasie odebrać auto nie zważając na kwestie finansowe - wyjątkiem jest likwidacja szkody z ubezpieczenia AC, jeśli w umowie występuje zapis o amortyzacji, kwota przyznana na naprawę auta zostanie pomniejszona o stosowną procentową wartość, co oddawać ma zużycie eksploatacyjne. Co ciekawe, rzadko kiedy sam warsztat dokonujący naprawy jak i ubezpieczyciel przedstawia klientowi wycenę robocizny i potrzebnych części zamiennych. Udzielanie informacji ogranicza się praktycznie do wskazania uszkodzonych i wymienionych podzespołów.
Decydując się na formę usunięcia szkody powinniśmy brać pod uwagę wiek samochodu. Jeśli jest to stosunkowo młody pojazd, 4-5 lat, powinniśmy wybrać metodę bezgotówkową zapewniającą święty spokój od strony finansowej. Zgoła odmienną decyzję powinniśmy podjąć w obliczu naprawy starszego samochodu, który bez skrępowania możemy odbudować z zastosowaniem używanych elementów blacharskich jak i tańszych zamienników, zatem skorzystanie z usług znajomego blacharza obniży koszty całej operacji, pozwalając na zaoszczędzenie niemałej sumy.
Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl