Trwa ładowanie...
26-03-2009 14:06

Jak podnieść poziom bezpieczeństwa na drogach?

Jak podnieść poziom bezpieczeństwa na drogach?
d3xvvwh
d3xvvwh

W liście od Czytelnika serwisu Moto przeczytaliśmy:

"Jak podnieść poziom bezpieczeństwa na polskich drogach? Wiele osób się nad tym zastanawia, tylko dlaczego nikt nic nie robi żeby faktycznie było bezpieczniej? Ktoś powie - jak to nikt nic nie robi?! Przecież w telewizji raz na jakiś czas pojawia się kolejny, kiepski spot reklamowy ze znanymi osobami w rolach głównych, które namawiają do ostrożnej jazdy...

Już wyjaśniam. Otóż spoty emitowane w Polsce są za mało drastyczne, więc nie działają na wyobraźnię, choćby tak, jak reklamy wyświetlane w Wielkiej Brytanii. Nie twierdze jednak, że te są bardziej skuteczne. Różnica jest też w nas samych, w mentalności naszego narodu. Większość osób po obejrzeniu takiej reklamy stwierdzi, że im wypadek się nie przytrafi, bo przecież jeżdżą dobrze i ostrożnie. Poza tym - zanim kierowcy wsiądą do auta, zdążą zapomnieć, cóż zobaczyli, dlatego nawet makabryczne obrazy mogą nie przynieść oczekiwanych rezultatów.

d3xvvwh

Zacznijmy więc od samego początku. Od tego kto i jak zostaje kierowcą. Zmiana wieku od którego można ubiegać się o prawo jazdy nic nie da, ponieważ nie od wieku zależy jak kto będzie jeździł. W każdym stadzie zawsze znajdą się czarne owce, wiec zabieranie młodym ludziom możliwości korzystania z samochodów jest bez sensu, zamiast tego skupmy się nad umiejętnościami prowadzenia pojazdu i możliwością ich zdobycia. Sam będąc kiedyś kursantem jeżdżąc po placu manewrowym powiedziałem instruktorowi, że ten cały plac jest bez sensu. W odpowiedzi usłyszałem, że plac jest bardzo ważny i potrzebny, uczy wyczucia i pozwala na obycie się z samochodem. Widząc jak bardzo instruktor jest przekonany o swojej mądrości nie wdawałem się w dalszą dyskusje. Plac manewrowy może i jest dobry i potrzebny dla kogoś, kto nigdy nie siedział w samochodzie. Wtedy kilka godzin na placu jest faktycznie bardzo wskazane zanim wypuścimy takiego osobnika na drogę publiczną. Nie oszukujmy się jednak. Manewry na placu mają tak naprawdę niewiele
wspólnego z bezpieczną jazda, gdyż parkując auto raczej nie stwarzamy dużego zagrożenia, a jak nie uda się wjechać w jedno miejsce to znajdziemy w końcu takie w które wjedziemy.

Poza parkowaniem samochód służy do poruszania się na znaczne odległości. Podczas kursu i egzaminu przestrzegamy ograniczeń. Są to zazwyczaj prędkości w granicach 40-90 km/h. Poza tym nie można też zbyt dynamicznie przyśpieszać ani ostro hamować. Każdy, kto jeździ autem zdaje sobie sprawę, że w codziennej jeździe tak nie jest. Często jazda w zatłoczonych miastach czy po jedno pasmowych wąskich drogach wymaga od nas mocniejszego wdepnięcia w nasz ulubiony pedał "gazu". Praktycznie wszyscy przekraczamy ograniczenia szczególnie poza miastem, czego nie potępiam w uzasadnionych przypadkach - jeśli "ktoś" stawia znak ograniczający prędkość do 40 km/h z uwagi na "ostry" zakręt, to według mnie przejechanie tego zakrętu z prędkością 60 km/h powinno odbywać się z piszczącymi oponami na granicy przyczepności. Tymczasem widząc taki znak spokojnie zwalniamy do 70-80 km/h i przepływamy po łagodnym łuku spokojnie i bez nerwów. Jedyny stres wiąże się zazwyczaj z zastanawianiem się, czy czasem za krzakami nie czyha patrol
policji z radarem, chcący nas ukarać za niebezpieczną (!) jazdę. Jednak zostawmy temat oznakowania dróg, bo nadaje się na osobny artykuł... Mądre głowy w TV pokazują nam jak bezpiecznie jeździć tylko, że od patrzenia i siedzenia na kanapie to się jeszcze nikt niczego nie nauczył. W sytuacji krytycznej nie ma czasu na przypominanie sobie, co też trzeba było zrobić jeżeli wpadamy w poślizg autem z przednim napędem i automatyczną skrzynią biegów. Jeszcze gorzej, gdy najpierw przypomni się nam odcinek o jeździe autem z tylnym napędem i manualną skrzynią... W tym momencie już jesteśmy w rowie i jeśli mamy szczęście to straciliśmy wyłącznie samochód i trochę pieniędzy.

Owszem, osoby prowadzące programy same zwracają na to uwagę, że należy trenować, tylko dlaczego jakoś nie mogę znaleźć miejsc które nadawałyby się do takiego treningu, tak by wszystko odbywało się legalnie, bezpiecznie i tanio. Mamy szkoły doskonalenia jazdy tylko: po pierwsze branie udziału w takich zajęciach nie jest obowiązkowe, a po drugie - ceny tych szkoleń są zbyt wysokie w porównaniu do przeciętnych zarobków w naszym kraju. Na pierwsze auto wiele osób - często młodych - kupuje pojazdy za 3-5 tys. zł. Nie ma się więc co dziwić, że nie idą na dodatkowy kurs który kosztuje tysiąc złotych. Władze mogą się bronić tym, że istnieją automobilkluby gdzie młodzi ludzie biorąc udział miedzy innymi w KJS-ach mogą doskonalić swoje umiejętności przy niewielkim nakładzie pieniędzy. Dotyczy to jednak tylko pasjonatów sportów samochodowych, a więc znacznej mniejszości wśród ogółu kierowców. O nich akurat bym się tak bardzo nie martwił, gdyż to grupa osób zdająca sobie, jak wiele brakuje im do mistrzów kierownicy.
Jak więc poprawić bezpieczeństwo na drogach? Dobrym rozwiązaniem na pewno byłoby wprowadzenie do kursów nauki jazdy manewrów takich jak, pokonywanie zakrętów z dużą prędkością oraz praktycznego sprawdzenia wpływu jakości nawierzchni, warunków atmosferycznych i ciśnienia w ogumieniu na zmiany w prowadzeniu się auta.

Kursantom przydałoby się także szkolenie w zakresie utrzymywania właściwej odległości od samochodu poprzedzającego poprzez pokazanie jak trudno jest zachować odstęp w przypadku nagłego hamowania auta poprzedzającego. Na kursach brakuje też informacji o prawidłowym wykonywaniu manewru wyprzedzania, hamowaniu awaryjnym z dużych prędkości oraz treningu z radzenia sobie z efektem pod- i nadsterowności.

d3xvvwh

Dodatkowe ćwiczenia pozwoliłyby na poznanie zachowania auta w sytuacjach krytycznych, co z pewnością zaowocuje większym bezpieczeństwem na drogach. Ile osób wie, jak się zachowa auto przy ostrym hamowaniu na śliskiej nawierzchni na zakręcie? Wyjedzie przodem czy tyłem? Czy będzie można coś na to poradzić?

Jeśli nauczymy się panować nad autem jadącym z większą prędkością, to tym bardziej zapanujemy nad nim przy mniejszej prędkości. Odwrotnie to niestety nie działa. Jeżdżąc po placyku 10 km/h nie poznamy zachowania auta przy 100 km/h. Zdaję sobie sprawę z tego, że takie zmiany są bardzo trudne do wprowadzenia wymagają nowej infrastruktury, przeszkolenia instruktorów i na pewno podniosłyby znacznie koszty kursów na prawo jazdy. Według mnie jest to jednak najlepsza droga do poprawy bezpieczeństwa, a patrząc na statystyki wypadków jestem pewien, że w tej sprawie należy coś koniecznie robić. Z pewnością byłoby warto umożliwić trening każdemu, kto posiada własny samochód i chce sprawdzić, jak pojazd zachowuje się w sytuacji krytycznej. Wystarczyłoby udostępnianie torów/placów za niewielka opłatą lub wydawanie karnetów uprawniających do odbycia kilku godzin jazd na takim obiekcie osobom, które dopiero otrzymały prawo jazdy. Niestety w tym wypadku pomożemy jedynie tym, którzy chcą doskonalić swoja technikę. Nie
sprawimy jednak, że każdy nowy kierowca będzie lepszym kierowcą niż osoba, która teraz otrzymuje prawo jazdy.

Zanim ktoś powie, że to wszystko może odnieść skutek przeciwny do zamierzonego - bo kierowcy po takim treningu będą myśleli, że potrafią już wszystko, bo przećwiczyli ćwiczyli trudne manewry i z tego powodu będą jeździli szybciej - to niech się zastanowi. Osobiście wole żeby jeździli z dodatkowymi umiejętnościami, nawet gdyby mieli mocniej dociskać pedał gazu. Lepsze to, niż kierowcy pozbawieni rozsądku, wyobraźni i nie mający pojęcia o zachowaniu się samochodu w sytuacji krytycznej. Najważniejsze, że zrobiono wszystko, co tylko się dało żeby ich jazda była poprawna.

Dziękuję i pozdrawiam.
Tomasz Gajda"

Jakikolwiek komentarz z naszej strony wydaje się zbędny. Chętnie poznamy natomiast i opublikujemy opinie pozostałych Czytelników na temat bezpieczeństwa na drogach. A może warto poruszyć jeszcze inne zagadnienia? Zainteresowanych prosimy o listy na adres: moto@serwis.wp.pl

d3xvvwh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3xvvwh
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj