Jak nie zasnąć za kółkiem
Polskie drogi należą do najbardziej niebezpiecznych w Europie. Brakuje nam dróg ekspresowych i autostrad, a to przekłada się na niską średnią prędkość podróży. W konsekwencji, przejazd na urlop na drugi koniec kraju musi oznaczać około 9 godzin podróży. Nietrudno wówczas o zaśnięcie za kierownicą.
Według statystyk policji w 2012 roku zmęczenie lub zaśnięcie było przyczyną 510 wypadków na polskich drogach, w których zginęły 84 osoby, czyli 3,3 proc. wszystkich śmiertelnych ofiar wypadków, a 814 zostało rannych. Według sondażu przeprowadzonego przez Allianz Your Cover, jeden na dziesięciu kierowców przyznaje, że zdarzyło mu się zasnąć za kierownicą swojego pojazdu, a kolejnych czterech przyznaje, że zdarzyło im się być na tyle zmęczonym, by być bliskim zaśnięcia podczas jazdy. Problem jest szczególnie poważny wśród młodych osób - aż 15 proc. kierowców w wieku 18-24 lat przyznaje, że mieli oni wypadek spowodowany zmęczeniem lub zaśnięciem za kierownicą. Dla porównania z grupie wiekowej 45-54 lat to tylko 2 proc.
Choć ponad połowa z dwóch tysięcy ankietowanych zgadza się, że senny kierowca jest zagrożeniem dla siebie i innych, tylko jedna trzecia kierowców zadeklarowała, że zatrzymuje się i odpoczywa, kiedy poczuje zmęczenie. Aż 56 proc. osób stwierdziło natomiast, że decyduje się wtedy otworzyć okna, a 32 proc. dla pobudzenia włącza głośną muzykę. Badanie wykazało również, że niemal jeden na pięciu kierowców albo nie podejmuje żadnych kroków, by zwalczyć uczucie senności, albo po prostu przyspiesza, by szybciej wrócić do domu.
Producenci pojazdów coraz częściej wprowadzają w swoich samochodach tzw. systemy kontroli koncentracji kierowcy, które mają zapobiegać zaśnięciu prowadzącego. Analizują one położenie i ruchy głowy, częstotliwość oddechu, pracę powiek, a nawet tętno kierowcy, uruchamiając w razie wykrycia zagrożenia odpowiedni alarm. Pomocne są też systemy wykrywające niekontrolowaną zmianę pasa ruchu czy reagujące na zmniejszenie odległości przed poprzedzającym pojazdem.
Sami kierowcy też mają wiele sposobów na walkę z sennością i zmęczeniem. Najprostszy z nich to zrobienie sobie 15-minutowej przerwy po każdych dwóch godzinach jazdy. W tym czasie dobrze jest wysiąść z samochodu, odetchnąć głęboko i wykonać kilka prostych ćwiczeń gimnastycznych. Można też wzmocnić się kawą lub napojem energetyzującym. Warto również zadbać o niezbyt wysoką temperaturę w samochodzie i dodatkowo skierować na twarz strumień zimnego powietrza.
To jednak tylko środki pobudzające, które spowodują chwilowy przypływ energii. Nie będą one skuteczne w przypadku przemęczonego organizmu. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem będzie krótka drzemka, która pomoże zregenerować siły. Najlepiej będzie jednak, jeśli w dłuższą trasę będziemy po prostu wyruszać wyspani i zrelaksowani.
tb, moto.wp.pl