Trwa ładowanie...
d4jdngl
12-09-2014 16:03

Jak lato wpływało na nasze auta?

d4jdngl
d4jdngl

Choć wakacje już za nami i wielkimi krokami zbliża się jesień, warto zdać sobie sprawę, jak lato wpłynęło na nasze samochody i bezpieczeństwo.

W ubiegłym roku najwięcej wypadków miało miejsce w lecie, przy dobrych warunkach atmosferycznych - wynika ze statystyk Komendy Głównej Policji. Na lipiec i sierpień przypadło po 10,2 proc. łącznej rocznej liczby wypadków. Na drugim miejscu wśród najczęstszych zjawisk atmosferycznych występujących podczas zdarzeń drogowych znalazły się zachmurzenia, a na trzecim - deszcz.

- Charakterystyczne dla polskiego lata warunki pogodowe - upały, gwałtowne burze, deszcz czy grad mogą mieć wpływ nie tylko na bezpieczeństwo jazdy i samopoczucie kierowców, ale także na funkcjonowanie ich samochodów, m. in. silnika, układu hamulcowego czy akumulatora. Pojazd są konstrukcyjnie przygotowane zarówno do pracy w temperaturze - 30 st. C jak i 45 "kresek" na plusie, jednak tylko pod warunkiem, że są w pełni sprawne - mówi Bogumił Papierniok z ProfiAuto.

Podczas jazdy w upale rosną przede wszystkim temperatury robocze w układzie smarowania (silnika, skrzyni biegów, mechanizmu różnicowego) oraz w układzie chłodzenia. Jeśli są one sprawne, a kierowcy zadbali o takie elementy jak odpowiednie ciśnienie oleju, właściwy jego obór, sprawny termostat, odpowiedni płyn w układzie chłodzenia, sprawne wentylatory i czysta chłodnica, to temperatury powinny utrzymywać się w zalecanych zakresach. Jeśli jednak nie wszystkie elementy funkcjonują prawidłowo, przegrzaniu może ulec np. silnik. Do takiej sytuacji dochodzi m. in. jeśli nie sprawdzono płynu w układzie chłodzenia i jest on eksploatowany dłużej niż 3 lata. Funkcją płynu jest nie tylko odbieranie i transportowanie ciepła, ale również smarowanie układu uszczelnień pompy cieczy chłodzącej. Z wiekiem jego właściwości się pogarszają.

Podczas upałów ważne jest także poprawne działanie termostatu oraz to czy - i w którym momencie - uruchamiają się wentylatory zamontowane w chłodnicy. Zwykle w czasie wysokich temperatur powietrza wentylator działa jeszcze kilka chwil po wyłączeniu silnika. Jeśli tak nie jest, weryfikacji w serwisie wymaga działanie czujników temperatury i włącznika wentylatora. W starszych samochodach na przegrzewanie się układu może też mieć wpływ zakamieniona od wewnątrz i oblepiona owadami z zewnątrz chłodnica. Element ten nie zapewnia wtedy odpowiedniego przepływu i schłodzenia płynu, co może doprowadzić do awarii.

d4jdngl
(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

Lato nie jest też korzystne dla poprawnego działania akumulatora. Nie wszyscy kierowcy mają świadomość, że gorzej znosi on wysokie temperatury latem, niż niskie zimą. - Akumulator obsługowy nagrzewając się zwiększa dynamikę odparowywania wody, dlatego w ciepłe dni należy sprawdzać poziom elektrolitu i ewentualnie uzupełniać go dolewając wody destylowanej - zaznacza Witold Rogowski z ProfiAuto.

Upały miewają niekorzystny wpływ na układ hamulcowy. Przy silnym nasłonecznieniu temperatura jezdni dochodzi do 70 st. C, co powoduje efekt "płynięcia" opony po asfalcie i znaczne wydłużenie drogi hamowania. Słabej jakości klocki hamulcowe pod wpływem ciepła szybciej poddają się zjawisku fadingu, czyli zaniku siły hamowania i będą potrzebowały większej siły do osiągnięcia efektu skutecznego wyhamowania przed przeszkodą. Do wysokich temperatur w żadnym razie nie są przystosowane zimowe opony. Miękka mieszanka, z której są wykonane, bardzo szybko się wtedy zużywa i nie zapewnia odpowiedniego trzymania bocznego na zakrętach, co wydłuża drogę hamowania i zaburza stabilność pojazdu.

d4jdngl

Także obfite opady deszczu i burze mogą mieć zgubny wpływ na stan samochodu, m. in. jeśli jego właściciel nie dostosuje techniki jazdy do warunków atmosferycznych. Podróżując w czasie burzy nie należy obawiać się porażenia piorunem, ponieważ auto działa w przybliżeniu jak tzw. klatka Faradaya i wyładowania nie zagrażają pasażerom ani elementom wyposażenia. Trzeba jednak przede wszystkim mieć na uwadze to, że na drodze mogą znaleźć się konary drzew czy zerwane sieci energetyczne.

W przypadku podróży samochodem podczas gwałtownych ulew najlepiej unikać też wjeżdżania w głębokie kałuże. Jeśli nie ma innej drogi należy, zrobić to powoli, lekko dodając gazu tak, aby końcowy tłumik nie zassał wody. Na tego typu przejazdy kierowcy powinni decydować się tylko wtedy gdy upewnią się, że inny pojazd pokonał przeszkodę nie zanurzając się bardziej niż do połowy koła. Zagraża im wówczas nie tylko głębokość rozlewiska, ale także to, co się w nim może znajdować.

Źródło: ProfiAuto

ll/tb, moto.wp.pl

d4jdngl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4jdngl
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj