Jak jeździć podczas odwilży?
Wydawać by się mogło, że warunki do jazdy podczas odwilży są znacznie lepsze niż podczas mrozów i opadu śniegu. Jest ona jednak niebezpieczna dla kierowców ze względu na ryzyko poślizgu.
Ryzyko to jest związane z akwanplanacją występującą na zmianę z czarnym lodem. Akwanplanacja to utrata przyczepności na skutek warstwy wody między oponą a nawierzchnią jezdni. Jej mechanizm polega na tym, że obracające się koło nie nadąża z odprowadzaniem wody spod opony, a to grozi poślizgiem. Im większa prędkość, im więcej wody na drodze i im bardziej zużyte opony tym prawdopodobieństwo wystąpienia tego zjawiska.
Sygnałem, który powinien zwrócić uwagę kierowcy jest "uciekanie" tyłu auta na boki oraz nagłe wrażenie "poluzowania kierownicy". W takiej sytuacji trzeba ograniczyć do minimum ruchy "kółkiem" i unikać gwałtownego hamowania. Najlepiej zdjąć nogę z gazu, co powinno pomóc w odzyskaniu sterowności. W sytuacji, gdy musimy zahamować a nasz pojazd nie posiada ABS-u należy robić to delikatnie, metodą pulsacyjną.
Woda na drodze jest niebezpieczna jeszcze pod innymi względami - maskuje nawet głębokie uszkodzenia jezdni, których liczba na drogach znacząco wzrasta po zimowych mrozach. Podczas odwilży, która przeplata się ze spadkiem temperatur w nocy i wcześnie rano, roztopiony śnieg, wilgotne powietrze, deszcz lub mgła zamarzają na drodze i tworzy się tzw. czarny lód - niebezpieczna, cienka i niemal niewidoczna warstwa zamarzniętej wody. Droga wygląda wówczas na mokrą, zaś znakiem występowania czarnego lodu jest wyczuwalny luz w układzie kierowniczym i brak odgłosu, jaki wytwarzają zwykle opony w zetknięciu z nawierzchnią drogi. Wtedy groźne może okazać się zarówno hamowanie, jak i gwałtowne skręcanie.
Pamiętajmy, by podczas odwilży utrzymywać większą niż zwykle odległość od poprzedzającego pojazdu i zwolnić dostosowując prędkość do panujących warunków.
Źródło: Szkoła Jazdy Renault
ll/moto.wp.pl