Jak faworyci poradzą sobie z presją?

Presja. Ciąży na Kimim Raikkonenie, mistrzu świata, który nie ukończył dwóch ostatnich wyścigów i spadł na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej.

Przyciska Felipe Massę, który na nowoczesnych torach (Bahrajn, Turcja) jest szybki i bezbłędny, a na tradycyjnych obiektach często nie może się odnaleźć. Przeszkadza Lewisowi Hamiltonowi, rewelacyjnemu debiutantowi sprzed roku, który w tym sezonie własnymi pomyłkami zepsuł już przynajmniej dwa wyścigi.

- Jej ciężar jest ogromny, nawet nie potrafię opowiedzieć tego, jak bardzo ją czuję. Niepotrzebnie sam ją na siebie nakładam. Zbyt duże oczekiwania od siebie i chęć jechania na maksimum możliwości prowadzą mnie do błędów - przyznał przed Grand Prix Francji Hamilton.

Robert Kubica jej nie czuje. Lider klasyfikacji mistrzostw świata i jego BMW Sauber są w komfortowej sytuacji. - Wyprzedziliśmy już własne oczekiwania co do tego sezonu - przyznaje szef teamu Polaka Mario Theissen. - Presja nas nie dotyczy. Ale Ferrari i McLarena już tak. I to spora - mówi Niemiec.

_ Gazeta Wyborcza _