Jak dbać o oponę i co zrobić w razie jej wybuchu
Wyniki inspekcji opon przeprowadzonych w Europie są alarmujące. Ponad 78 proc. kierowców prowadzi pojazdy wyposażone w opony, które mają albo znacznie obniżone ciśnienie, albo są zużyte ponad dopuszczalną przepisami normę, powodując zagrożenie dla życia kierowców, ich pasażerów i innych użytkowników dróg. Jak zatem zadbać o ogumienie i jak reagować w sytuacji krytycznej?
Wielu kierowców traktuje opony trochę po macoszemu. Nie sprawdza ich stanu, a w momencie, gdy nastąpi potrzeba zakupu nowego kompletu, znaczna część osób sięga po tanie modele ogumienia. Faktycznie różnice cen mogą być znaczące (nawet paru tysięcy zł na komplecie w przypadku dużych rozmiarów), jednak należy pamiętać, że opony są jedynym elementem, który łączy samochód z drogą, a zatem są kluczowe dla bezpieczeństwa.
Głębokość bieżnika
Pogoda podczas jazdy nie zawsze jest idealna, więc ważne, żeby być przygotowanym także na deszcz. Dzięki wystarczająco głębokiemu bieżnikowi można jechać pewnie i bezpiecznie, nawet jeśli warunki pogodowe ulegną pogorszeniu. Zgodnie z prawem głębokość bieżnika powinna wynosić co najmniej 1,6 mm. Jazda na bardziej startych oponach grozi nie tylko odebraniem dowodu rejestracyjnego podczas kontroli policyjnej, ale jest skrajnie niebezpieczna. Przy takim poziomie przyczepność podczas opadów jest bardzo mała i występuje ryzyko wystąpienia aquaplaningu, czyli powstania poduszki wodnej pomiędzy oponą a nawierzchnią. Jednak eksperci od bezpieczeństwa zalecają, aby nie czekać tak długo i wymienić opony już w momencie, gdy głębokość bieżnika spadnie do 3 mm.
Odpowiednie ciśnienie w oponach
Upewnij się, że opony mają prawidłowe ciśnienie i są przygotowane do podróży. Pamiętaj, że obciążony samochód wymaga innego ciśnienia w oponach, co jest o tyle ważne, że zwykle podróżujemy z dużym bagażem - np. z rowerami, łódkami, przyczepami. Poprawne wartości ciśnienia dla opon tylnych i przednich znajdziesz na nalepce umieszczonej zwykle po wewnętrznej stronie drzwi lub na klapie wlewu paliwa. Tabela znajduje się również w instrukcji użytkownika naszego modelu samochodu. Pamiętaj, że dokładny pomiar należy wykonywać na zimnych oponach. Złe ciśnienie nie tylko pogarsza przyczepność, ale prowadzi też do szybszego zużycia ogumienia, a w ekstremalnym przypadku nawet do uszkodzenia.
Sprawdź uszkodzenia i zużycie
Nacięcia, rysy, otarcia i inne uszkodzenia mogą łatwo pogłębić się w dalekiej trasie. Jeśli masz wątpliwości, przed podjęciem ryzyka skonsultuj się ze specjalistą. Wulkanizator jest w stanie określić, czy dana wada zdyskwalifikuje ogumienie. Warto przypomnieć, że opon z przebitym bokiem się nie naprawia. Takie gumy nie nadają się do użytku.
Starty bieżnik, niewłaściwe ciśnienie, uszkodzenia, nieregularne zużycie – wszystkie te elementy pociągają za sobą wiele negatywnych skutków: wyższe spalanie paliwa, ograniczenie okresu eksploatacji ogumienia i radykalnie zmniejszają bezpieczeństwo podróży. Niewystarczająca głębokość bieżnika powoduje wydłużenie drogi hamowania na mokrej nawierzchni. Zbyt niskie ciśnienie ma także negatywny wpływ na prowadzenie się pojazdu, jego zdolność do manewrowania i na hamowanie. Zużyte lub choćby powierzchownie uszkodzone opony są bardziej podatne na eksplozję w czasie jazdy, co może spowodować utratę kontroli nad pojazdem. Co jeśli jednak dojdzie do awarii?
- Wystrzał opony w czasie jazdy to niesłychanie niebezpieczna sytuacja - tłumaczy Tomasz Czopik, kierowca rajdowy, właściciel i instruktor szkoły bezpiecznej jazdy. - Zwłaszcza dla zwykłego kierowcy, bo nie mówimy tu o zawodnikach, którzy ćwiczą szereg tego typu sytuacji. W przypadku gwałtownej awarii którejś z opon na tylnej osi auto automatycznie wpadnie w poślizg nadsterowny. Kierowcy pozostaje zatem delikatne kontrowanie i próbowanie utrzymania w ten sposób kierunku jazdy oraz mocne hamowanie. Wykorzystujemy tu systemy ABS i ESP do oporu. Musimy starać się wytracić prędkość i zatrzymać się na poboczu drogi. Gdy taka sytuacja przytrafi się na kole przedniej osi, wówczas według mnie, jest nieco łatwiej. Po pierwsze natychmiast odczujemy to na kierownicy. Tu także wymagana jest błyskawiczna reakcja kierowcy i przeciwstawianie się ściąganiu auta w kierunku uszkodzonej opony. Hamujemy delikatniej i również zjeżdżamy na pobocze.
- Według mojego doświadczenia, w sprawnym samochodzie wyposażonym w systemy kontroli trakcji, taki wystrzał opony nie powinien spowodować ogromnego zagrożenia - mówi Klaudia Podkalicka, kierowca wyścigowy i rajdowy oraz instruktorka jazdy. - Przytrafiła mi się taka sytuacja dwukrotnie, oczywiście mówię tu o jeździe prostym odcinkiem autostrady. Znacznie mi pomogły zarówno elektroniczne systemy, jak i moje doświadczenie. Ale zakładam, że jeśli nie wydarzy się taka historia na wąskiej krętej i szybko pokonywanej drodze, to sprawny kierowca bez kłopotu wyjdzie z opresji.
sj/bc, moto.wp.pl