Elementy silnika szybko się zużywają, mechanizm się przegrzewa, a jego praca staje się coraz mniej wydajna. Jak uniknąć takich problemów? Po prostu regularnie zmieniać olej.
Niedawno w sieci rozpętała się dyskusja o tym, czy częste wymiany oleju rzeczywiście są potrzebne. Przyczyną całego zamieszania były słowa Henka de Groota, który w latach siedemdziesiątych zarządzał holenderską filią znanego producenta olejów. W jednym z wywiadów przyznał on, że bez wymiany środka smarnego udało mu się przejechać aż 350 tysięcy km. Co więcej, stwierdził, że nikomu nie udało się dotąd potwierdzić, że ma to jakikolwiek wpływ na żywotność silnika, a nadgorliwość kierowców w tym temacie może mieć opłakane skutki dla natury i ich portfeli.
Mechanicy – także ci niezwiązani z motoryzacyjnymi koncernami – do wypowiedzi Holendra nie odnieśli się jednak zbyt przychylnie. Wprawdzie zgodzili się z nim co do tego, iż mieszająca się z olejem sadza poprawia właściwości smarne, ale zaznaczyli też, że jego rola nie ogranicza się tylko do tego. W silniku, którego właściciel zapomniał o wymianie oleju może przecież powstawać nagar, a obecność dodatkowych składników sprawia, że gorzej radzi on sobie z ekstremalnymi temperaturami. Sadza powoduje też zwiększenie lepkości oleju, przez co ten może nie dotrzeć do wszystkich części silnika – a to chyba najlepszy powód, by do rad de Groota się nie stosować. Skoro więc sprawy nie można zaniedbać, to jak często wymieniać olej?
Zaufaj producentowi auta
Najbardziej wiarygodnym źródłem informacji o wymaganej częstotliwości wymian oleju silnikowego jest producent samochodu. By dowiedzieć się, jak często należy to robić, zwykle wystarczy więc zajrzeć do instrukcji użytkowania auta. Większość koncernów ważność oleju ustala używając dwóch wartości – ilości przejechanych na nim kilometrów oraz czasu, jaki upłynął od ostatniej wymiany. Chodzi o to, że nowy olej powinniśmy wlać, jeśli przed końcem danego okresu przekroczymy maksymalny przebieg. Nie warto natomiast kierować się jego barwą, bo ten czasem może ściemnieć zanim jeszcze osiągnie optymalne parametry.
Bywa jednak, że termin wymiany oleju musimy nieco przyspieszyć. Kiedy? Środek smarny szybciej zużywa się przede wszystkim podczas jazdy w mieście, gdzie sygnalizacja świetlna i korki często zmuszają nas do zatrzymywania. Podczas jazdy na krótkich odcinkach olej nie nagrzewa się bowiem do wymaganej temperatury, co z kolei sprawia, że łatwiej miesza się z paliwem. Taki „dodatek” rozcieńcza środek smarny i powoduje szybszą utratę jego właściwości. Do częstszych wymian oleju powinny nas skłonić również upały, mrozy i unoszący się w powietrzu pył.
Razem z olejem zmień filtr
Wiemy zatem, kiedy zmienić olej silnikowy, ale nie wszyscy potrafią zrobić to samodzielnie. Nie jest to trudne zadanie, jednak niewprawnych kierowców mogą spotkać przy tym niemiłe niespodzianki. Spuszczany olej powinien mieć bowiem, w zależności od typu silnika, temperaturę od 65°C (motory chłodzone wodą) do 115°C (jeśli medium chłodzącym jest powietrze). Przy tak gorącej cieczy nietrudno o poparzenie, a jego skutki mogą być naprawdę poważne. Postarajmy się też nie wylać oleju, bo powstałe tak plamy trudno będzie doczyścić.
Wymieniając środek smarny, koniecznie powinniśmy też zmienić jego filtr, by znajdujące się na nim zanieczyszczenia nie zepsuły nowego oleju. Uważajmy jednak na najtańsze zamienniki, bo użyte do ich produkcji materiały niezbyt dobrze radzą sobie nawet w warunkach normalnej eksploatacji. Ich obudowy mają tendencje do pękania, a za ich sprawą do silnika dostają się ciała obce – to wszystko zaś przyczynia się zwykle do jego uszkodzenia. Jak temu zaradzić? Wystarczy kupować filtry rekomendowane przez producenta auta.