Jadąc z tyłu pamiętaj o zapięciu pasów
Pasy bezpieczeństwa są najbardziej efektywnym urządzeniem chroniącym pasażera podczas wypadku. Mimo tego aż 60 proc. osób siedzących z tyłu nadal ich nie zapina.
Tacy pasażerowie są śmiertelnym niebezpieczeństwem również dla kierowcy - podczas wypadku mogą uderzyć z taką siłą w fotel kierowcy, że go przełamią i zmiażdżą prowadzącego samochód. Z analiz National Highway Trafiic Safety Administration wynika, że liczba osób zapinających pasy rośnie z roku na rok - w 1998 r. było to 69 proc. a w 2009 - 88 proc. W Polsce tylko średnio 71 proc. osób siedzących z przodu zapina pasy.
Zapięte pasy bezpieczeństwa co najmniej 2-krotnie zwiększają szanse na przeżycie w wypadku. Dzięki nim nie tylko zwiększamy szanse na przeżycie, ale i precyzyjniej prowadzimy samochód. Spajają one nasze ciało z autem, dzięki czemu bardziej czujemy ruchy pojazdu, czyli jesteśmy w stanie szybciej i dokładniej zareagować. Ma to duże znaczenie szczególnie na zakrętach, ponieważ dzięki pasom siedzimy stabilnie i nie potrzebujemy trzymać się kierownicy.
Zapięcie pasów jest bezwzględnym obowiązkiem również dla osób siedzących z tyłu. Podczas zderzenia czołowego przy prędkości 64 km/h mężczyzna ważący 84 kg będzie oddziaływał na przedni fotel lubi innych pasażerów tak, jakby jego masa wynosiła 2,5 tony. Taki pasażer uderza w siedzenie przed nim z wielką siłą, która jest w stanie je zmiażdżyć i fotel, i kierowcę. Skutki zderzenia ze stałą przeszkodą przy prędkości 100 km/h równają się upadkowi z wysokości 40 m.
Pasy działają tym skuteczniej, im ściślej i dokładniej przylegają do ciała. Pas dolny powinien się znajdować jak najniżej na biodrach opinając je, a pas poprzeczny powinien być umieszczony blisko szyi. Żeby pasy spełniały swoją rolę niezbędna jest odpowiednia pozycja siedząca, dlatego w podróży nie można odsuwać zbyt mocno oparcia fotela.
Źródło: Szkoła Jazdy Renault
ll/moto.wp.pl