Jackowi Kurskiemu ukradli auto
Pomorskiemu posłowi PiS Jackowi Kurskiemu skradziono samochód marki Opel. Auto zostało skradzione sprzed jego posesji.
Do kradzieży doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek.
- Sprawcy weszli do mieszkania posła, w momencie gdy domownicy spali. Przeszukując jedne z pomieszczeń posesji, natrafili na kluczyki samochodowe, które zabrali i odjechali zaparkowanym przed budynkiem autem - powiedział PAP rzecznik prasowy gdańskiej policji Dariusz Guzikowski.
- Około 3.30 córka usłyszała, odgłosy na dole, myślała, że to my, czyli rodzice i nie schodziła na szczęście. Ja byłem wówczas w domu, ale spałem jeszcze jedno piętro wyżej - powiedział PAP Kurski.
Oprócz nowego Opla Vectry z domu posła zginęła "drobna biżuteria".
- Samochód był w leasingu, właścicielem jest firma leasingowa, ja spłacałem leasing. Cena transakcyjna wynosiła 92 tysiące - dodał poseł. Jego zdaniem, skradziona biżuteria warta była dwa i pół tysiąca złotych.
(PAP)