Trwa ładowanie...

ITD wysyła już zdjęcia z fotoradarów. Niebawem ruszy odcinkowy pomiar prędkości

ITD wysyła już zdjęcia z fotoradarów. Niebawem ruszy odcinkowy pomiar prędkościŹródło: GITD
d3wti3x
d3wti3x

Koniec z płaceniem w ciemno. Inspekcja Transportu Drogowego wysyła już zdjęcia, będące dowodem popełnienia wykroczenia zarejestrowanego przez fotoradar. Do tej pory z fotografią można było zapoznać się tylko w centrali ITD, jednym z oddziałów terenowych, albo w sądzie - już podczas rozprawy. Nowy sposób postępowania ITD to nie tylko ułatwienie dla przyłapanych na łamaniu przepisów, ale i zielone światło dla uruchomienia odcinkowego pomiaru prędkości.

Inspekcja Transportu Drogowego ogłosiła, że w dotyczących wykroczeń przesyłkach wygenerowanych od 30 października znajdują się fotografie, będące dowodem w sprawie. - Jednocześnie są one dostępne razem z przesłanym wezwaniem dla zarejestrowanych użytkowników eBOK na stronie www.ebok.canard.gitd.gov.pl. Do rejestracji na portalu eBOK wymagane jest posiadanie profilu zaufanego ePUAP, bądź podpisu elektronicznego z certyfikatem kwalifikowanym (na wskazanej stronie znajduje się szczegółowa instrukcja procesu rejestracji użytkownika) - poinformowało nas ITD.

Nie oznacza to oczywiście, że osoby, które przekroczyły dozwoloną prędkość przed 30 października otrzymają korespondencję starego typu. Na wszczęcie sprawy ITD ma 180 dni od zarejestrowania przekroczenia prędkości. Oznacza to, że nawet ci, którzy wpadli w sidła fotoradaru podczas sierpniowego wyjazdu, mogą spodziewać się przesyłki ze zdjęciem. Dlaczego to takie ważne?

W połowie 2011 roku ITD przejęło zarządzanie stacjonarnymi fotoradarami od policji. Zmieniły się również przepisy i praktyka postępowania administracyjnego. Czas dany urzędnikom na wysłanie zawiadomienia o wykroczeniu uległ wydłużeniu do trzech miesięcy. Jednocześnie zaprzestano wysyłania zdjęć będących podstawą sprawy. Jeśli dany samochód używany był przez większą liczbę kierowców, powstawał problem znalezienia winnego. Tym jednak nie zajmowało się już ITD, ale właściciel samochodu, który mógł oprzeć się jedynie na swojej pamięci.

Można powiedzieć, że jeśli wszyscy użytkownicy auta należą do jednej rodziny, nie ma większego znaczenia, kto przyzna się do winy, bo kara pieniężna obciąży wspólny, domowy budżet. Nie jest tak jednak do końca. Zdarzały się przypadki, gdy w wyrywkowych kontrolach załatwionych spraw wychodziło na jaw, że do wykroczenia popełnionego przez mężczyznę przyznawała się kobieta lub odwrotnie. W takim przypadku można zostać oskarżonym o handel punktami karnymi, za co grożą poważne konsekwencje, z trzema latami więzienia na czele.

d3wti3x

Teraz z tym koniec. Po ponad roku od ogłoszenia przez Trybunał Konstytucyjny wyroku w tej sprawie ITD zaczęło wysyłać zdjęcia z fotoradarów, a to umożliwi rozpoznanie kierującej osoby. To jednak nie wszystko. Jak w rozmowie z Wirtualną Polską mówił Łukasz Majchrzak, rzecznik prasowy Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, głównym czynnikiem opóźniającym uruchomienie odcinkowego pomiaru prędkości był właśnie brak mechanizmów wysyłania zdjęć do właścicieli uwiecznionych przez fotoradary samochodów. Teraz przeszkoda ta znika, a to oznacza rychły start nowej pułapki na przekraczających dozwoloną prędkość kierowców.

(fot. GITD)
Źródło: (fot. GITD)

Wzdłuż dróg krajowych uruchomionych zostanie 29 odcinków, na których mierzona będzie średnia prędkość poruszających się nimi samochodów. System jest prosty. Na początku i końcu takiego fragmentu trasy zamontowane są specjalne kamery współpracujące z komputerem odczytującym numery tablic rejestracyjnych. Identyfikowany jest więc samochód i zapisywana dokładna godzina przekroczenia nim początku odcinka. Na jego końcu znajduje się analogiczna infrastruktura, a system na podstawie godziny wjechania pojazdu w strefę pomiaru oraz czasu jej opuszczenia wylicza średnią prędkość. Jeśli przekracza ona tę dozwoloną, określoną znakami, informacja o wykroczeniu wraz z dowodami trafia do jednostki Canardu. Powstaje tam korespondencja, która jest przesyłana właścicielowi uwiecznionego pojazdu.

d3wti3x

Nowy system najprawdopodobniej okaże się o wiele skuteczniejszy niż tradycyjne fotoradary. Te są oznakowane jaskrawym kolorem, a kierowcy już dawno wypracowali system radzenia sobie z nimi, polegający na hamowaniu przed urządzeniem i przyspieszaniu po jego minięciu. W przypadku odcinkowego pomiaru prędkości taka technika nie zda się na nic. By uniknąć mandatu, można jedynie jechać zgodnie z przepisami, albo po wjechaniu w strefę pomiarów zrobić sobie przerwę na kawę.

Fragmenty dróg krajowych, na których ITD będzie dokonywało odcinkowego pomiaru prędkości, będą oznakowane. Przy wjeździe na taką trasę ustawiony będzie niebieski znak D-51 (fotoradar), pod którym znajdzie się tabliczka o treści: „Kontrola średniej prędkości na odcinku … km”. To właśnie słowo „średniej” na tabliczce pozwoli odróżnić fragment drogi, na którym działa odcinkowy pomiar prędkości Inspekcji Transportu Drogowego od miejsc, w których swoje urządzenia ustawiają straże miejskie lub gminne. Tak będzie przynajmniej do końca roku 2015, bo później te ostatnie stracą prawo do kontrolowania prędkości.

To jednak jeszcze nie wszystko. Uruchomiony zostanie również system monitorowania wjazdu na skrzyżowanie przy czerwonym świetle. Co ważne, objęte nim skrzyżowania nie będą w żaden sposób oznaczane. Do monitorowania sytuacji nad pasami ruchu umieszcza się w tym przypadku specjalne kamery współpracujące z komputerem. Nie pozwoli to jednak rozpoznać skrzyżowań objętych dozorem. W końcu i dziś na wielu znajdują się kamery miejskiego monitoringu czy systemów mających za zadanie dbać o płynność ruchu poprzez sterowanie działaniem ulicznych świateł. Kiedy należy spodziewać się rozpoczęcia działania nowego sprzętu do nadzorowania kierowców?

d3wti3x

- Odebraliśmy od wykonawcy wszystkie z 20 zestawów urządzeń do kontroli wjazdu pojazdów na czerwonym świetle oraz 19 z 29 zestawów urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości. Aktualnie wszystkie odebrane urządzenia są konfigurowane (działają w trybie testowym), tak aby do końca 2015 roku rozpocząć wysyłkę oświadczeń wraz z obrazem naruszenia do właścicieli pojazdów zarejestrowanych przez te urządzenia - poinformowała nas Inspekcja Transportu Drogowego.

Dla kierowców łamiących przepisy idą chude lata. Udostępnianie zdjęć z fotoradarów uniemożliwi zrzucenie winy na inną osobę, a także otworzy drogę do uruchomienia nowej infrastruktury wykrywającej łamanie przepisów. Wygląda na to, że po prostu trzeba będzie zwolnić.

tb, moto.wp.pl

d3wti3x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3wti3x
Więcej tematów