Istanbul Park - tor wyjątkowy
Tor Istanbul Park, na którym odbędzie się kolejny wyścig jest pod wieloma względami wyjątkowy. To jedna z zaledwie trzech lewoskrętnych tras w kalendarzu Formuły 1, wymagająca od kierowców specjalnych przygotowań na siłowni. Niektórzy zawodnicy obawiają się też niezwykle trudnego technicznie poczwórnego łuku, w którym minimalna prędkość wynosi aż 250 km/h!
- Jest bardzo szybki i wyczerpujący fizycznie ze względu na ogromne przeciążenia, ale ja nie mam tam większych problemów - twierdzi Robert Kubica.
- Łuk numer 8 trochę różni się od pozostałych - opowiada nasz zawodnik. - Tak naprawdę można by go nazwać zakrętem numer osiem, dziewięć, dziesięć i jedenaście ponieważ składa się z czterech następujących po sobie zakrętów. Gdyby nie było po drodze dwóch podbić, to całość można by przejechać na pełnym gazie, ale nawet teraz jest to bardzo szybki łuk i do tego niezwykle wyczerpujący dla kierowcy. Szczególnie obciąża kark. Przez ponad pięć sekund jesteśmy tam poddawani przeciążeniom przekraczającym 5 G, ale ogólnie pokonanie tego fragmentu toru nie stanowi dla mnie większego problemu - mówi o słynnym wirażu Kubica. Pod wpływem przeciążenia w tym jednym zakręcie pozorny ciężar jego ciała wzrośnie pięciokrotnie i wyniesie około 340 kilogramów!
Inne trudności zawodnikom może sprawiać nietypowy kierunek jazdy. Tor Istanbul Park jest bowiem lewoskrętny, podczas gdy po większości pozostałych obiektów kierowcy jeżdżą w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. Na nich przeważają zakręty w prawo, podczas gdy w Turcji więcej jest lewych wiraży, do czego zawodnicy nie są przyzwyczajeni. To stanowi dodatkowe obciążenie fizyczne.
_ Więcej w Przeglądzie Sportowym _