Iracki minister ds. ropy naftowej Husajn asz-Szahristani wyraził w czwartek wątpliwość co do możliwości rychłego przyjęcia nowego prawa, dotyczącego eksploatacji złóż ropy naftowej w Iraku.
Zdaniem ministra zapewne minie "wiele miesięcy", zanim dojdzie do przyjęcia przez rząd i parlament nowej ustawy w tej sprawie, mającej przede wszystkim ułatwić napływ zagranicznych inwestycji do tego istotnego sektora gospodarki Iraku.
"Różne frakcje w parlamencie muszą rozstrzygnąć spory w tej sprawie, a nadal tego nie uczyniły. Zabierze to dużo czasu, być może miesiące" - powiedział minister w stolicy Arabii Saudyjskiej na szczycie OPEC (Organizacja Państw Eksporterów Ropy Naftowej).
We wrześniu asz-Szahristani zapowiedział podpisywanie kontraktów z zagranicznymi firmami naftowymi na eksploatację złóż jeszcze przed końcem bieżącego roku, nawet jeśli parlament nie zatwierdzi nowej ustawy w tej sprawie.
Nowa iracka ustawa o ropie naftowej miała być uchwalona jeszcze przed końcem 2006 roku. Poszczególne ustalenia, zawarte w ustawie, podważają przede wszystkim Kurdowie, domagający się większych uprawnień do dysponowania surowcem i większego udziału we wpływach z tytułu eksploatacji złóż ropy na swych terenach.
Będący obecnie przedmiotem debaty projekt przewiduje, że władze regionalne w Iraku będą mogły negocjować kontrakty naftowe z firmami zagranicznymi. Założeniem negocjacji i podpisywania kontraktów ma być maksymalizacja korzyści dla narodu irackiego.
Największe złoża ropy naftowej w Iraku znajdują się na szyickim południu kraju i na kurdyjskiej północy. (PAP)