Inżynier Kubicy: wypadki nieodzowną częścią nauki
Robert Kubicy kontynuował zdobywanie rajdowego doświadczenia w Rajdzie Azorów. Polski kierowca po znakomitej jeździe w czwartek, kolejnego dnia zmagał się z fatalnymi warunkami atmosferycznymi, a podczas ostatniego OS-u dachował. - Wypadki to jedyny sposób, aby nauczyć się rajdów - powiedział na koniec drugiego dnia rajdu Kevin Struyf, inżynier Kubicy.
Rajdy to specyficzna dyscyplina sportu, w której kluczowe znaczenie ma doświadczenie, a najmniejszy błąd często kończy się spektakularnym wypadkiem. Kierowcy zdobywający pierwsze szlify na rajdowych trasach popełniają ich najwięcej, ponieważ to jedyna droga, aby w przyszłości ograniczyć ilość wpadek.
W piątek, jadąc w ekstremalnych warunkach Kubica popełnił niewielki błąd, który zakończył się dachowaniem. - Nie jesteśmy rozczarowani, ponieważ to normalne, że w rajdach kierowcy popełniają błędy. Nie jest możliwe jechać bezbłędnie bardzo dobrym tempem. Jeśli chcesz jechać szybko, nie ma takiej możliwości, żebyś nie popełnił błędu - ocenił Kevin Struyf, inżynier Kubicy.
W Citroen Racing zdają sobie sprawę ze skali talentu polskiego kierowcy, który pomimo braku rajdowego doświadczenia, już teraz na poszczególnych OS-ach pokazuje swoją szybkość. Chociaż obecny sezon Kubica poświęca tylko nauce rajdów i nie koncentruje się na wynikach, potrafi nawiązać walkę z takimi kierowcami, jak Jan Kopecky, Craig Breen czy Esapekka Lappi.
- Szybkość Roberta jest imponująca. Wygrał pierwszych sześć odcinków i prowadził w Rajdzie Azorów. O tym przede wszystkim powinniśmy pamiętać. Musi jeszcze tylko trochę popracować nad powtarzalnością, ale to tylko kwestia czasu - stwierdził Struyf.
_ Maciej Rowiński, Wirtualna Polska _