Interlagos: tor, gdzie psy ganiają bolidy
Już tylko jeden wyścig pozostał do końca mistrzostw świata Formuły 1. W niedzielę o godz. 19 polskiego czasu rozpocznie się Grand Prix Brazylii – pisze Życie Warszawy.
Polak niemal na sto procent może być pewny miejsca w BMW Sauber, więc dla niego GP Brazylii nie będzie wyścigiem o wszystko. Po poprzedniej eliminacji, GP Japonii, krytykowano za to Heidfelda, który nie chciał przepuścić szybciej jadącego Polaka. Powróciły więc spekulacje o zainteresowaniu szefa BMW Mario Theissena innym Niemcem – Ralfem Schumacherem.
– Rozmawiamy z Mario, ale jesteśmy tylko kolegami. Nie planuję wrócić do BMW – ucina młodszy "Schumi", który jeździł w swojej karierze w teamie Williamsa, gdy silniki do jego bolidów dostarczała właśnie bawarska firma. – Nie było mowy o tym, bym zmienił team.
(...) Kilkakrotnie były zastrzeżenia co do bezpieczeństwa na Interlagos. W 2000 roku zatrzymano trzykrotnie sesję treningową, bowiem na tor wypadały masywne reklamy. Jedna z nich poleciała prosto pod bolid Jeana Alesiego. Jeszcze ciekawiej było dwa lata temu, gdy z samochodami chciał się ścigać... pies, który wydostał się z trybun.